Szef Activision idzie pod prąd. Spółka robi zwolnienia grupowe, a on sam wypłaca sobie miliony

Konkretniej rzecz ujmując: 200 mln dol. Taką właśnie premię przyznał sobie dyrektor generalny Activision Blizzard, Bobby Kotick. Tuż po tym, jak blisko 200 osób trafiło na bruk wskutek prowadzonej restrukturyzacji.

Bobby Kotick
Bobby Kotick
Piotr Urbaniak

Kotick wykorzystał spec zapis w swojej umowie, który pozwala uzyskać mu nadzwyczajną premię w przypadku, gdy będzie w stanie udokumentować wzrost wartości spółki.

Nie musiał zbytnio się gimnastykować. Na przełomie minionego roku średnia cena za akcję Activision Blizzard podskoczyła z blisko 50 do ponad 92 dol.

Zachowanie to spotkało się jednakowoż z negatywnym odbiorem inwestorów. "Chociaż wzrost akcji Activision Blizzard jest w pewnym sensie godny pochwały, nie uzasadnia to tak znacznej wypłaty dla prezesa", komentuje Michael Varner, rzecznik CtW Investment Group, jednego z największych udziałowców Activision Blizzard.

"Istnieje wiele czynników wpływających na wzrost kursu, które nie są bezpośrednio powiązane z rolą Bobby'ego Koticka w zarządzaniu firmą. Przykładowo, gry wideo stały się jedną z nielicznych opcji rozrywki dostępnych dla ludzi podczas pandemii", wyjaśnia Varner. Wskazuje tym samym na korzystną koniunkturę, dewaluując rolę CEO w odniesionym sukcesie.

Co więcej, w sprawie pojawia się także wątek moralno-etyczny. Activision Blizzard od dłuższego czasu prowadzi bowiem kampanię cięcia wakatów, racjonalizowaną - o ironio - trudnościami finansowymi.

W 2019 roku w ramach redukcji etatów pracę w firmie straciło około 800 osób, w październiku 2020 roku zamknięto zaś filie francuską i holenderską. Ostatnio z kolei pozbyto się jeszcze 190 osób, w tym dużej części działów związanych z relacjonowaniem turniejów e-sportowych.

Słowem, sytuacja w firmie wygląda nie najlepiej, ale najwyraźniej nie jest na tyle kiepska, aby dyrektor generalny nie mógł sobie napchać kieszeni.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (296)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.