Sundered pachnie mi wakacyjną perełką na miarę Dust: An Elysian Tail
A dzięki nowemu zwiastunowi wiemy, że zagramy już za moment.
O Sundered coś tam słyszałem. Ze to gra autorów prześlicznego Jotun. Że zebrała kasę na Kickstarterze. Że metroidvania. Że Lovecraft. Że bossowie wieńczący mieszankę zaprojektowanych ręcznie poziomów z levelami generowanymi proceduralnie. I to wszystko brzmiało dobrze, ale wiadomo - gra "na kiedyś", więc nie ma sensu się ekscytować. A tymczasem wcale nie. Sundered trafi na PC i PS4 już w przyszłym tygodniu - 28 lipca.
Nie boi się Pyre od autorów Bastionu i Transistora. Ale z takim zwiastunem wcale nie musi.
Sundered Launch Trailer - Resist Or Embrace
Prześliczna oprawa to jedno. Mi najbardziej podoba się różnorodność akcji, jaką obserwujemy na ekranie.
Oczywiście krzyżówkę walki, platformówki i eksploracji definiuje już sam gatunek Sundered. Ale mam wrażenie, że każdemu z elementów poświęcono tu więcej uwagi, niż zwykle otrzymują. Jak skakanie to na skraju ryzyka. Jak walka to z przeważającymi siłami wrogów i najeżonym pułapkami otoczeniem. Eksplorację ukwieci zapewne oryginalny świat, którego kilka dziwów widać na filmiku.
Ostatnie tygodnie były stosunkowo ubogie w premiery. Przyszły to m.in. Aven Colony, Fortnite, konsolowe Shadow Tactics, Pyre i właśnie Sundered. Do tej pory najbardziej ostrzyłem sobie pazurki na dzieło Supergiant Games, ale zobaczyłem Sundered i... to chyba nim zajmę się w pierwszej kolejności.
Przeczucie mówi mi, że Sundered może zafundować podobne przeżycia. Będę trzymał za to kciuki. Bo skoro już się napaliłem, to ewentualne rozczarowanie byłoby bolesne. Ale miło, że wreszcie jakaś gra wytrąciła mnie z wakacyjnego letargu.
Maciej Kowalik