Smakowity początek Mass Effect 2
Podczas pokazu Mass Effect 2 mogliśmy obejrzeć pierwsze 20 minut gry. Jeżeli więc nie chcecie zepsuć sobie niespodzianki radzimy nie czytać dalszej części tekstu i odsyłamy od razu do przeprowadzonego przez nas wywiadu.
17.12.2009 | aktual.: 15.01.2016 13:32
Pamiętacie jeszcze pewne pamiętniki dewelopera, gdzie mogliśmy zobaczyć płonącą Normandię i Sheparda wyrzuconego w przestrzeń kosmiczną. Gdy to po raz pierwszy zobaczyłem na E3, byłem przekonany, że BioWare pokazało jedno z możliwych zakończeń. Kolejną okazję do porozmawiania z nimi miałem dopiero na GamesComie, gdzie dowiedziałem się, że wcale nie pokazali wówczas końcówki gry.
W początkowej sekwencji gry Shepard umiera i jedynie Cerberus ma tyle środków i zaangażowania by w końcu go znaleźć. Zostaje zapoczątkowany Projekt Łazarza, mający na celu jego wskrzeszenie. W specjalnej klinice następuje odbudowa naszego bohatera. W ten sprytny sposób w miarę logiczne wytłumaczone jest wyzerowanie statystyk naszej postaci, możliwość zmiany wyglądu i klasy, którą gramy. No i oczywiście przesunięcie akcji nieco do przodu, na tyle długie, że stare zagrożenie może zostać zastąpione nowym.
O tym, że gra to połączenie RPGa ze strzelaniną, pisaliśmy już parę razy. Wystarczy więc, że powtórzę, iż wydaje się to działać. Mamy jeszcze więcej elementów znanych ze strzelanek, takich jak choćby magazynki z amunicją czy automatyczne leczenie się za zasłoną.
Zresztą, w jednym z naszych wywiadów BioWare w miarę ciekawie wyjaśniło swoją koncepcję:
Uważam, że dzisiejsi gracze są coraz bardziej wyrafinowani. Nie chcą po prostu chodzić bez celu po poziomach i zabijać potworów. Chcą fabuły, która nadaje sens temu, co robią w grze. Chociaż misje w Mass Effect 2 są zorientowane na walkę i gra się w nie jak w FPS, ma to na celu umilenie rozgrywki. W grach BioWare mamy zawsze sporą fabułę, ale teraz gracze doświadczą też tego potężnego systemu walki. Chodzi więc o stworzenie niesamowitej, dynamicznej gry. Na stacji medycznej, na której budzi się „odbudowany” Shepard spotykamy też dwie postaci znane z Mass Effect: Galaxy - mianowicie Mirandę i Jacoba. Sama rozgrywka jest też od razu samouczkiem. Jest trochę walki, uczymy się selektywnie strzelać, używać ciężkiej broni (granatnik), wydawać rozkazy drużynie itd. Spotykamy też oczywiście Człowieka Iluzję.
Piotr Gnyp