Saboteur jednak o czasie
The Saboteur to dla mnie chyba już ostatnia gra, która w tym roku ma szanse wyciągnąć mi z kieszeni pieniądze. Łatwo nie będzie, ponieważ mimo wielu różnic produkcja Pandemic będzie na pewno porównywana z Assassin's Creed 2. Samo studio już nie istnieje i choć zagrożenia skasowania Saboteur jako takiego nie było, to teraz wiemy już, że gra trafiła do tłoczni.
Do sklepów trafi więc zgodnie z planem - 4 grudnia (kolejny punkt styczny z Assassin's Creed 2...). Dacie szansę pijanemu Irlandczykowi, przekradającemu się przez francuskie burdele, czy jednak mówicie "pas"? Mnie kręci właśnie ta odmienność podejścia do tematu Drugiej Wojny Światowej, aczkolwiek Pandemic (mimo całej, mojej trudnej miłości do serii Mercenaries) raczej nie kojarzy mi się z najbardziej dopracowanymi produkcjami...