Najpierw rzut oka na statystyki SteamDB. Te mówią nam, że w "Resident Evil Village" grało w dniu premiery ponad 100 tys. osób jednocześnie. Fenomenalny wynik. I spore przebicie poprzedniego rekordu. Ten należał do "Resident Evil 2 Remake", który w szczytowym punkcie zebrał przeszło 74 tysiące graczy przed monitorami jednocześnie.
![Resident Evil Village straszy jak diabli, zadziwia co krok i wciąga do końca [Recenzja]](https://v.wpimg.pl/NDM5OWNiYSUsVzlkYRJsMG8PbT4nS2JmOBd1dWFYfHx9TWAxJwUrNihFIHkpGzs0LEI_eT4FYSU9XGAhf0YqLT5FIzY3RispL1AreH5QKHEsUSkzYwotcX0YezErDWN9KwJ4eigLLXB-DHY0LFl_c29I)
Capcom ma wszelkie powody do świętowania również finansowo. Twórcy pochwalili się, że do sklepów wysłano 3 mln egzemplarzy "Resident Evil Village" (nie wiadomo, ile się ostatecznie sprzedało), ale sama marka jest dla Japończyków żyłą złota od dawna. Wspomniany już remake kultowej "dwójki" stał się trzecią, najlepiej sprzedającą się grą w historii studia. "RE2" z 2019 r. rozszedł się już w niemal 8 mln egzemplarzy. Do 4 mln dobija remake "Resident Evil 3".
Nie samym horrorem chwali się Capcom w raporcie fiskalnym za pierwszy kwartał 2021 r. "Monster Hunter Rise", który zadebiutował jeszcze w marcu i trafił wyłącznie na konsole Nintendo Switch, kupiło 4 mln osób.
Całościowo złożyło się to na sprzedaż przekraczającą 95 mld jenów (czyli ok. 3,2 mld zł), czyli skok o niemal 17 proc. względem roku ubiegłego i zysk w wysokości 34,6 mld jenów (ok. 1,2 mld zł), co z kolei oznacza skok o połowę.
