"Wieża? Mówi Jade, szykujcie szpital" - sprawdzamy polską wersję Dying Light
Polski dubbing nie jest regułą w grach Techlandu, więc byliśmy ciekawi jak wypadnie. Jest bardzo nierówno.
Z jednej strony żywy język, trochę wulgaryzmów, bohaterowie są pyskaci. Z drugiej - główny bohater brzmi fatalnie, nie brakuje błędów językowych (a to raptem pierwsze pół godziny gry), no i fatalnie wygląda brak synchronizacji ust z wypowiadanymi kwestiami. Choć tego ostatniego raczej nie dało się przeskoczyć.
Tak brzmi po polsku Dying Light Polska gra brzmi po polsku słabo? To niestety nic nowego. Dying Light, choć tworzone w Polsce, jest napisane od początku do końca po angielsku. Techland zatrudnił nawet specjalistów zza Oceanu, którzy czuwali nad tym, by do gry nie dostały się żadne niezręczności językowe, które dla nas nie byłyby w żaden sposób kłopotliwe, ale na zachodzie gracze mogliby je źle odebrać.
Może później będzie lepiej, ale nie zapowiada się na to, by Dying Light zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskich lokalizacji.
Nasz kod recenzencki otrzymaliśmy dzisiaj, więc minie trochę czasu zanim będziemy mogli opublikować rzetelną recenzję.
Maciej Kowalik