"Firmy produkujące gry komputerowe nie powinny się ścigać na zło, tylko na dobro" - polscy politycy o masakrze w Newton

"Firmy produkujące gry komputerowe nie powinny się ścigać na zło, tylko na dobro" - polscy politycy o masakrze w Newton

"Firmy produkujące gry komputerowe nie powinny się ścigać na zło, tylko na dobro" - polscy politycy o masakrze w Newton
marcindmjqtx
16.12.2012 17:06, aktualizacja: 05.01.2016 16:26

Media powiązały masakrę Newtown z grami komputerowymi. Także polskie.

Goście najnowszego odcinka "7. Dzień Tygodnia" rozmawiali na temat piątkowej masakry w amerykańskim Newtown, w której zginęło 27 osób, w tym 20 dzieci. Zabójcą był 20-latek. W pewnym momencie prowadząca, Monika Olejnik, skierowała rozmowę na gry komputerowe:

Wie pan, jest coś takiego, że jak od drugiego roku życia, jak ludzie się rozwijają, i jak mały człowiek myśli, że ma kilka żyć to gdzieś tam jest w głowie... Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota próbował przerwać prowadzącej mówiąc, że o podobne rzeczy oskarżano wcześniej filmy animowane, ale Olejnik nie była przekonana. Temat szybko podchwycił Wojciech Olejniczak z SLD, mówiąc:

Dzieci ścigają się kto szybciej zabije tego wirtualnego przeciwnika. Tu jest naprawdę mega duży problem. Powinniśmy zacząć od wychowania, ograniczenia, aby firmy komputerowe nie ścigały się na zło, ale aby w internecie szukać dobra Na pytanie Rozenka, czy chodzi o zakazywanie, uściślił:

Chodzi o to, aby młody człowiek, gdy ma problem, nie sięgał po broń, tylko sięgał po swój intelekt. Żeby nie zabijał, tylko żeby tworzył. I w tym kierunku powinniśmy zmierzać, i do tego powinniśmy używać internetu. Rozenek wyszedł naprzeciw, przypominając, że istnieją oznaczenia wiekowe na pudełkach z grami:

Wszystkie gry komputerowe posiadają znaczek, który pokazuje, od jakiego wieku można w nie grać. Wszystko zależy od rodziców, tak naprawdę. Jeżeli rodzic pozwala dziecku grać w grę od 18 lat, to oczywiście, że robi błąd. Nie róbmy czarnego luda z gier komputerowych. Zło jest wokół nas, nie tylko w grach, ale w realu. Zbigniew Ziobro próbował jeszcze dodać, że istnieją badania potwierdzające negatywny wpływ gier na empatie u dzieci, ale dyskusja powędrowała już dalej. Temat gier nie został już potem podjęty, program można przesłuchać (i obejrzeć) tutaj.

----

Za każdym razem gdy pojawia się temat powiązujący przemoc z grami komputerowymi, bardzo łatwo daje się przewidzieć przebieg zdarzeń. Ktoś w głównym nurcie coś powie, gracze zareagują na swoich stronach wpadnięciem w szał, ktoś gdzieś wyśle jakiś list protestacyjny i nic się nie zmieni do następnego razu. Dlatego tym razem z pewną ulgą wysłuchałem powyższej dyskusji, bo padło w niej kilka w miarę rozsądnych argumentów i nikt nie wpadł w histerię i nie chciał zakazywać gier z miejsca. Doceńcie to w drodze po widły i pochodnie.

Prawda jest taka, że z każdym rokiem sformułowanie, że "zabójca grał w gry" będzie padało coraz rzadziej. Z prostego powodu: wszyscy grają. Część mediów wyciągnęła, że sprawca masakry w Newton lubił Pokemony, grał na PlayStation i Dynasty Warriors. Gracze wiedzą, że to absolutnie nic nie znaczy, bo bardzo trudno jest znaleźć białego nastolatka w Stanach Zjednoczonych, który w swoim życiu nie zagrałby w Pokemony. Bardziej świadczy to o klasie rozeznania w temacie dziennikarzy, niż rzeczywistej chęci oskarżenia gry o całe zło. Pamiętajcie, że cały ciężar dyskusji i tak jest kładziony w Stanach na kwestie dostępu do broni, która obchodzi znacznie więcej ludzi, niż jakieś Dynasty Warriors.

Prawda jest też taka, że gdy przez lata pracowały na swój wizerunek brutalnych zabawek dla nastolatków. Najpierw cieszymy się finansowymi sukcesami Call of Duty, że zarobiło więcej pieniędzy niż kinowe premiery, i wszyscy o nim mówią, a gdy ktoś połączy jedno z drugim (broń w grach i broń na ulicach), to nagle mamy światu za złe, że zapomina o tych produkcjach, w których nie ma przemocy, uczą współpracy i ciekawości świata.

No są takie gry, ale na ilu z nich postanowili w tym roku zarobić najwięksi producenci i wydawcy?

Cóż poradzić.

Konrad Hildebrand

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)