"Na szczęście nie ma jeszcze gry komputerowej poświęconej Powstaniu"
W jednym ze swoich pierwszych Grajów Utraconych Zygmunt Miłoszewski napisał o grze o Powstaniu, w którą chciałby zagrać. Pamiętacie? Jeżeli nie to zapraszamy tutaj. Dlaczego o tym piszemy? Bo jakaś gra o Powstaniu powstała, ale nie spodobała się pracownikom Muzeum Powstania Warszawskiego.
Warto tu przypomnieć, że bohaterka gry Velvet Assassin jedną z misji miała właśnie do wykonania w okupowanej Warszawie podczas Powstania. Więcej o tym w tekście - II wojna growa.
Jak czytamy na łamach gazeta.pl:
Na szczęście nie ma jeszcze gry komputerowej poświęconej Powstaniu. - Ale była u nas firma, która dostarczyła demo z propozycją takiej gry. Odpaliliśmy płytę i skóra nam ścierpła - bezmyślna strzelanina do Niemców - opowiada dyrektor Ołdakowski. Szanse na stworzenie gry o Powstaniu Warszawskim są chyba mizerne. Jej wymarzonym finałem byłoby przyłożenie pistoletu do głowy Hitlera. Ale wymarsz jenieckiej kolumny ze zburzonego miasta już tak nie rozpala wyobraźni twórców gier komputerowych. Hmm, spróbujemy się dowiedzieć, kto stworzył to demo.
A czy taka gra powinna powstać? Jeżeli twórcom udałoby się oddać dobrze tamten okres, to na pewno. Scenariusz Zygmunta pokazuje, że dałoby się to zrobić. Czy jednak znalazłby się na to wydawca i jakiś sensowny budżet?
Jak komentuje to polygamista Oio: "Ech szkoda, że ktoś wyskoczył przed szereg. Pomysł na taką grę wraca jak bumerang, ale głównie wśród szarych wyrobników, a nie w pokojach prezesów"
Piotr Gnyp