"W Microsofcie nie da się wrzucać dzieci do dziur"
Niestety. Czyli Peter Molyneux o tym, że zazdrościł swojemu sobowtórowi wolności.
10.07.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:42
Peter Molydeux to internetowy sobowtór-porodia znanego twórcy gier, Petera Molyneux. Na swoim Twitterze non-stop podrzuca różne zwariowane pomysły na gry, a część z nich została nawet urzeczywistniona.
Pomysły Molydeux docierają oczywiście do prawdziwego Molyneux, który twierdzi, że jest on jednym z powodów, dla których odszedł z Microsoftu:
On był tam, a ja patrzyłem i śmiałem się z jego tweetów prawdopodobnie bardziej niż ktokolwiek. Ten facet może zrobić te wszystkie rzeczy, może być tak wolny, może sprawdzać pomysły takie jak wrzucanie dzieci do dziur - nie możesz tego zrobić z korporacyjną PR-ową maszyną w Microsofcie. Molynuex zachowuje też zdrowy dystans i skromność twierdząc, że Molydeux jest zabawniejszy, niż on kiedykolwiek będzie. I ma nadzieję, że jego sobowtór będzie działał jak najdłużej.
Po odejściu z Microsoftu Molyneux założył nowe studio, 22 Cans. Ich najnowszy projekt już zaczyna wzbudzać pierwsze reakcje. Póki co nie wiadomo, czy będzie polegał na wrzucaniu dzieci do dziur.
Źródło: Eurogamer
Konrad Hildebrand