Nowy Wiedźmin już w wakacje. Ale nie ten, na którego wszyscy czekamy
Nie Wiedźmin 4, nie nowy sezon serialu z Netfliksa, a The Witcher: Monster Slayer, czyli tak trochę odpowiedź CD Projektu na Pokemon GO.
"The Witcher: Monster Slayer" to wykorzystująca rozszerzoną rzeczywistość gra, zdecydowanie mocno inspirowana "Pokemon GO". A więc ulice naszego miejsca zamieszkania to mapa w grze, a na niej m.in. szukamy potworów i próbujemy je pokonać.
Zapowiedziana w sierpniu 2020 roku gra ma ustaloną datę premiery na tegoroczne lato na smartfony z Androidem. Od marca trwają jej testy, bo tzw. soft launch wystartował w Australii. A jeśli ktoś ma ochotę dołączyć do grona testujących, i to baz zabawy w VPN-y czy grzebanie w plikach, może już teraz się zarejestrować.
Ale skoro na Antypodach już grają, to można przyjrzeć się, jak wygląda rozgrywka. A ta, cóż, no bardzo przypomina "Pokemon GO" i drugą produkcję studia Niantic, czyli "Harry Potter: Wizards Unite". Zwłaszcza ruchy różdżką z tej drugiej kojarzą mi się z machaniem mieczem i rzucaniem znaków w "The Witcher: Monster Slayer".