Problemy z padami od Nintendo. Youtuber znalazł proste rozwiązanie
Czasem najprostsze rozwiązanie okazuje się najlepsze. Taką zasadą kierował się pewien youtuber, który naprawił Joy-Cony do konsoli Nintendo Switch, używając do tego… kawałka kartonu. Mowa o dryfujących analogach w kontrolerach, na które skarży się wielu użytkowników.
Kontrolery od japońskiego producenta nie cieszą się od jakiegoś czasu dobrą prasą. Coraz więcej osób skarży się, że analogi w Joy-Conach przestają działać precyzyjnie już po kilkunastu miesiącach użytkowania. Są nawet tacy, którzy twierdzą, że Nintendo mogło celowo produkować pady w taki sposób, aby psuły się po dwóch latach.
Kilka miesięcy temu sprawa trafiła do Komisji Europejskiej. 27 stycznia skargę na Nintendo złożyła do organu wykonawczego UE Europejska Organizacja Konsumentów (BEUC). Monique Goyen, szefowa BEUC, powiedziała, że wcześniej wpłynęło do nich blisko 25 tys. skarg od konsumentów z krajów Wspólnoty, głównie z Francji, Belgii, Holandii, Portugalii, Grecji i Włoch. Problemy zgłosili także gracze z Polski.
W USA powstały już dwa pozwy zbiorowe dotyczące dryfujących Joy-Conów. Jeden złożono w październiku 2019 r., a drugi w październiku ub.r.
Youtuber znalazł rozwiązanie
Tymczasem youtubuer z kanału VK’s Channel wpadł na nietuzinkowe rozwiązanie problemu z Joy-Conami. Jego zdaniem kłopoty z padami wynikają z tego, że podczas rozgrywki metalowa odbudowa trzymająca drążek obluzowuje się i oddziela od niego. Okazuje się, że problem znika, gdy podłożymy pod analog kartkę kartonu o grubości 1mm. Instruktaż naprawy kontrolerów można obejrzeć na poniższym nagraniu: