Nintendo chce więcej hitów z Wii U na Switchu, tylko boi się "zwykłych" portów
Troskliwi tacy, patrzcie ich. W niektórych przypadkach na pewno przeszkadza też brak drugiego ekranu.
16.06.2017 12:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gdy na polskim rynku ukazał się Switch i należało w jakiś sposób pożegnać ciążące Nintendo Wii U, spłodziłem tekst okolicznościowy. Analizowałem tam, jak sporą porażką była poprzednia konsola (która mniejszą firmę zdmuchnęłaby z powierzchni ziemi) i które pozycje NIE DOCZEKAJĄ SIĘ żadnego remastera. "Myślicie, że Nintendo nie pójdzie za ciosem, nie odświeży jakoś Super Smash Bros. lub 3D World (grudniowa premiera Super Mario Odyssey to perfekcyjna okazja)? Mario Maker oraz włóczkowy Yoshi już zostały ewakuowane na 3DS-a. Następnych „kotletowych” zapowiedzi po prostu trzeba się spodziewać" - napisałem wtedy. I stanowiska nie zmieniłem przez te kilka miesięcy. Dziś dostaję potwierdzenie.
Prawda. Ale tak na 90%. O ile Samus Returns albo opisywane już dziś przeze mnie Mario & Luigi: Superstar Saga to rzeczywiście bogatsze propozycje, tak Lego City Undercover lub Mario Kart 8 Deluxe zaklasyfikowałbym raczej jako odrobinę bardziej leniwe remastery. Choć rzeczywiście, w Mario Kart mamy nowych bohaterów, system dwóch dopałek i dużo lepszy tryb Battle. Czyli punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja uwielbiam w Mario Karcie się ścigać, kupiłem DLC-eki do "ósemki", ograłem je wzdłuż i wszerz - dla mnie Deluxe jest tylko okazją do dalszego miażdżenia znajomych. Świeżości jednak nie czuję.
Bayonetta 2 Gameplay Trailer
Sposób myślenia Nintendo jest zresztą trochę zgubny. Bo gracze chcą Bayonetty 2, nawet gdyby była portem 1:1. Jedna z najlepiej ocenianych gier swojej generacji i miałaby pozostać na zapomnianej platformie, bo nie dostałaby bogatszego remastera? Dajcie spokój.
Istnieje jeszcze druga kwestia, której Reggie nie poruszył. Padlet. Nie jestem pewny, czy niektóre pozycje na wyłączność można by jakkolwiek ewakuować z Wii U. Ewentualną ich listę popełniłem w tekście pożegnalnym (choć dziś, gdy wiem, że Retro Studios nie pracuje nad czwartym Metroid Prime, odświeżenie Donkey Kong Country nie wydaje mi się już tak "niemożliwe"). Ta konsola miała gry, które potrzebowały dwóch ekranów. Przykład? Star Fox Zero. Zwykły remaster jest w tym przypadku niemożliwy. A skoro należało by całość zacząć od podstaw, lepiej przeznaczyć te środki na coś nowszego (i lepszego).
Możemy w każdym razie być pewni, że to nie koniec. Nintendo wyczuło potencjał odgrzewania. Nic w tym złego. Żadna firma nie ma tak bogatej historii co oni. Niech odgrzewają. Dopóki, jak teraz, ładnie przeplatają to nowymi tytułami, nikomu nie dzieje się krzywda.
Adam Piechota