Oto, co powiedział Thomas R. Roy z BioWare:
W ME1 użyliśmy wind, żeby nie pokazywać nudnych ekranów wczytywania. Ale dostaliśmy sporo skarg, więc wracamy do ekranów wczytywania i przerywników filmowych. Wciąż mamy windy w ME2, ale w nich nie czekamy. Zamiast tego wyświetla się ekran wczytywania. Chcemy sprawić, aby były one ciekawsze, dzięki umieszczeniu na nich ciekawych grafik i informacji. Szczerze mówiąc, to od tradycyjnych ekranów wczytywania wolę już czekanie w windzie. A jeszcze bardziej wolałbym coś, co rzeczywiście spełnia kwietniowe obietnice Raya Muzyki. A wy co wolicie?
[via Kotaku]