Logan Paul wydał miliony na karty Pokemon. Eksperci twierdzą, że to fałszywki

Na PokeBeach, stronie zrzeszającej fanów Pokémon TCG, zebrano całą listę dowodów pokazujących liczne niespójności i problemy z pudełkiem kart zakupionych przez Paula. Zdaniem oddanych kolekcjonerów, youtuber mógł paść ofiarą misternego oszustwa.

Karty po raz pierwszy pojawiły się na kanadyjskim eBayu w marcu 2021 roku. Jednak oferta była pełna błędów, a sprzedawca o pseudonimie number1pokemonmaster podał szereg sprzecznych informacji o tym, w jaki sposób udało mu się zdobyć kolekcję.

Zestaw został wystawiony za zaledwie 72 500 dolarów, podczas gdy typowe zapieczętowane pudełka kosztowałyby setki tysięcy. Fakt, że nie zostały szybko sprzedane może sugerować, że inni kolekcjonerzy już wtedy byli podejrzliwi co do jego autentyczności.

W końcu doszło do sprzedaży, a po konsultacji z serwisem uwierzytelniającym Baseball Card Exchange, kupujący odsprzedał go Paulowi. Jednak jak zauważa społeczność internetowa, giełda nie ma zbyt długiej historii weryfikacji kart Pokémon ani odpowiedniego doświadczenia i nie przedstawiła żadnych dowodów, ani analiz, dlaczego karty zostały uznane za autentyczne.

Na domiar złego, samo pudełko również ma mnóstwo rozbieżności w porównaniu do innych tradycyjnych, autentycznych zestawów. Nie dość, że etykieta nie zestarzała się tak jak inne widziane wcześniej, to jeszcze na końcu numeru seryjnego znajduje się dodatkowe "E", które zazwyczaj nie występuje w innych pudełkach z kartami z zestawu podstawowego. Z kolei taśma użyta do zaklejenia pudełka nie jest tą, której Wizards of the Coast używało wcześniej.

Oddani fani Pokémon TCG uważają, że Logan Paul mógł po prostu paść ofiarą oszustwa, ponieważ sam nie ma doświadczenia w kolekcjonowaniu kart. Społeczność PokeBeach zachęca jednak youtubera do korzystania z ich rad w przyszłości, jeśli na poważnie myśli o kolekcjonowaniu.