Kurczę, ludzie naprawdę grają w fabułę Tekkena 7
Ja mimo 40 godzin nabitych w grze nawet jej nie uruchomiłem.
Przeglądając dziś sieć trafiłem na takie oto słowa Katsuhiro Harady, jednego z twórców i twarzy Tekkna (nie tylko 7):
Dalej tłumaczy, że Namco dysponuje danymi na temat tego, w którym trybie gracze spędzają najwięcej czasu. I z danych wychodzi, że mimo głośnych próśb o tutoriale, mało kto w rzeczywistości w nie gra. Harada porównuje tutaj swoją bijatykę do nowego gadżetu, po kupnie którego przeważnie zaczynamy z niego korzystać bez zapoznania się z instrukcją obsługi. Ma to sens.
Dlatego więc podstawy Tekkena wpleciono w fabułę. "Jakby w to ktoś grał", pomyślałem sobie, patrząc na siebie, gdzie przy niemal 40h na liczniku Tekkena 7 ani minuty nie spędziłem w kampanii. Widziałem ją na przedpremierowej sesji u polskiego wydawcy i to mi wystarczyło. Tekken to dla mnie versus. Najlepiej na żywo, jak nie ma takiej możliwości, to online. I właściwie tyle. Nic więcej do szczęścia nie potrzebuję, ale ku mojemu zaskoczeniu jestem w mniejszości.
Może nie jakiejś przytłaczającej, ale jednak. Jak pokazują trofea na PS4, należę do 32% graczy, którzy nie przeszli nawet pierwszego rozdziału fabuły. Ale z drugiej strony, aż 42% z tych, którzy grają w Tekkena 7 na PS4, przeszło fabułę do końca. Naprawdę imponujący wynik zważywszy na fakt, że gry kończy 10-30% tych, którzy je rozpoczynają. I dotyczy to także typowo singleplayerowych tytułów. Mocno zaskoczyły mnie te dane. I teraz pytanie, czy to zasługa niezłej według naszego recenzenta historii:
Pomyliłem się uznając, że mało kto gra w fabułę Tekkena. Równie błędne okazało się moje założenie, że jak już, to więcej będzie w nim pecetowców, dla których to przecież pierwszy Tekken. Patrząc na same dane procentowe osiągnięć na platformie Valve, mniej graczy w ogóle zaczęło przygodę (64,2%). Mniej niż na PS4 dobrnęło też do jej końca (37,9%).
Na konsolach więcej jest nie tylko procentów, ale też realnych graczy. Tekken 7 na Steamie to 300 tys. sztuk, a na konsolach ponad 1,5 mln. Co nie zmienia faktu, że te wyniki grających w tryb story mocno mnie zaskoczyły.
Tekken 7 okazał się sukcesem, to teraz proszę o równie dobrego Soul Calibura. Ale na jakimś autorskim silniku, niech znowu wyznaczy graficzne standardy. Bo Tekken 7, choć świetny, to nawet na PS4 Pro nie zachwyca oprawą.
Paweł Olszewski