Którego zamkniętego studia developerskiego najbardziej nam szkoda? [Klub Dyskusyjny]
Wyliczać można bez końca, ale gdybyśmy mieli wskazać to jedno...
Paweł Olszewski
Firma istnieje i ma się dobrze (jej prezes też), od dawna nie jest już jednak studiem developerskim, a platformą cyfrowej dystrybucji. Ludzi, którzy odpowiadają za Portala czy Half-Life'a już tam nie ma. Planów kontynuacji tych gier też, nad czym naprawdę ubolewam. Dosyć późno załapałem się na szał na gry Valve, w sumie dopiero wraz z premierą Orange Boksa na PS3, ale z miejsca pokochałem to pomarańczowe pudełeczko, dokupując potem oczywiście Portala 2.
Dziś Valve i gry to MOBA i plan na karciankę. Czyli wybitnie nie moje klimaty. Na developerze tym już dawno postawiłem więc krzyżyk i znajduje się on u mnie tuż obok naprawdę zamkniętych firm.
Przeczytaj także:
- Kupka wstydu czy świeżutka premiera - co wygrywa? [Klub Dyskusyjny]
- Hype czy ziew – jarają was jeszcze kolejne zapowiedzi Gwiezdnych wojen? [Klub Dyskusyjny]
- Kim jesteś w grach? Dobrym samarytaninem czy typowym zbirem? [Klub Dyskusyjny]
- Realizm czy arcade – jakie gry sportowe wolisz i dlaczego? [Klub Dyskusyjny]
- Najlepsze gry na 6/10 [Klub Dyskusyjny]
- Godzinka dziennie czy od wieczora do rana – jak konsumujesz gry [Klub Dyskusyjny]
- Back to school. I do grania na lekcjach. Z jakimi tytułami kojarzy nam się szkoła? [Klub Dyskusyjny]
Redakcja