I to by było na tyle z powrotu plastikowych gitar?
Wydawca Rock Band zwalnia, Activision zapowiada, że kolejne Guitar Hero na obecną generację jest wykluczone.
O zwolnieniach w Mad Catz już wspominaliśmy. Przypomnę, że pracę w wyniku koniecznej restrukturyzacji straci tam aż 37% zatrudnionych. Nowy prezes zaznacza jednak, że nie jest to wina słabej sprzedaży Rock Band 4. Choć owszem - gra nie rozeszła się w zakładanej liczbie sztuk. I choć ponoć tragedii nie było, to by wypchnąć ją z magazynów konieczne były częste promocje, więc nie zarobiono tyle ile planowano.
Zamiast chwalenia się trofeami ze starcia niegdysiejszych gigantów, jest lizanie ran. W trakcie wczorajszej konferencji z inwestorami odpowiadający w Activision za finanse Dennis Durkin wymienił Guitar Hero Live oraz Skylanders jako tytuły, które zawiodły. Eric Hirshberg dodał, że na nowe Guitar Hero w tej generacji nie mamy już co liczyć.
Oczywiście Guitar Hero Live będzie wspierane nowymi utworami, bo dzięki platformie GHTV wydawca może wciąż wyciągać drobne z kieszeni graczy. Zresztą sytuacja wygląda podobnie w przypadku Rock Band 4, sprzedawania nowych utworów i rozwijania gry o nowe elementy, zgodnie ze wskazaniami społeczności. Plany na przyszłość zostały wyłożone miesiąc temu na blogu Rock Band. Nikt nie uśmierci nagle obu projektów skoro małymi nakładami własnymi wciąż można na nich zarabiać.
Komuś z Was jakoś wybitnie to nie pasuje?
Dla mnie osobiście szał na takie gry to kapitalny moment w historii. Swego czasu zwariowałem na punkcje plastikowych instrumentów (pełny zestaw do RB fundnąłem sobie za pierwszą prawdziwą wypłatę z Poly...), zwariowali moi znajomi, a sąsiedzi mieli nas po prostu za wariatów. Było super, ale Activision do spółki z Viacomem (wtedy właściciel Harmonix) wydoili to jeziorko do ostatniej złotówki. Teraz chciałbym czegoś innego.
Z nowym Amplitude wciąż nie gadamy, więc to musiałoby być coś naprawdę świeżego. I nie z dopiskiem VR.
Introducing Rock Band™ VR for Oculus Rift!
Wiemy, że Harmonix ma coś w rękawie.
Po najświeższym rozczarowaniu nie zaryzykuję stwierdzenia, że to as. Ale znając życie będzie to coś z rytmicznym stukaniem w przyciski. Lub - i to mniej ekscytująca opcja - z rytmicznym stukaniem w ekran smartfona.
