Forza Horizon 5. Recenzentom posmakowała piekielnie szybka kuchnia meksykańska
04.11.2021 11:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Redakcje zajmujące się grami odpaliły silniki i usiadły za kierownicą sportowych aut w Forza Horizon 5. Sprawdzamy, jak ich zdaniem wypadła najnowsza odsłona wyścigowej serii.
Królowa wyścigów powróciła. Forza Horizon 5 już jest, nie bierze jeńców i wciąga na wiele godzin. A przynajmniej wśród recenzentów, którzy jako pierwsi mogli wyruszyć do Meksyku, żeby sprawdzić, co ma do zaoferowania nowa produkcja opracowana przez Playground Games.
Pierwsza na starcie stanęła recenzja, która ukazał się w naszym serwisie przygotowana przez Pawła Hekmana. – Forza Horizon 5 z miejsca staje się mocnym pretendentem do tytułu najlepszej gry roku. Mało tego. Pomimo lekko odgrzewanej formuły jest obecnie najlepszą samochodówką dostępną na rynku. Zawartości jest tu masa, zabawy na niezliczone wieczory, a znając ekipę Playground Games, nie wszystkie karty zostały wyłożone na stół. Nie wiem jak wy, ale ja wracam do Meksyku – pisze nasz redaktor, wystawiając grze ocenę 4,5/5.
Wczorajszy obiad w wersji meksykańskiej najwyraźniej posmakował również krytykom z serwisu Gry Online. Odgrzewany kotlet jeszcze nigdy nie smakował tak dobrze. Albo raczej jeszcze nigdy nie miał smaku pysznej tortilli czy burrito. Mimo braku istotnych zmian, nowa Forza Horizon 5 wygląda obłędnie i nie pozwala się oderwać od meksykańskich szos i bezdroży.
Twórcy chyba nie chcą za bardzo nic zmieniać w swoim dziele, celując głównie w przystępność oraz kolejne rzesze nowych fanów, choć trzeba przyznać, że z każdą odsłoną stopniowo odchodzą od infantylnego tonu komentarzy na rzecz wypowiedzi raczej neutralnych i wyważonych. Być może Forza Horizon będzie musiała się nieco przeobrazić, ale chyba dopiero wtedy, gdy pojawi się jakaś licząca się konkurencja – może w postaci nadchodzącego Test Drive Unlimited: Solar Crown? Do tego czasu pozostaje najlepszą, choć nie do końca idealną grą samochodową na rynku – pisze redakcja Gry Online.
Meksyk to ukoronowanie ponad dekady ciężkiej pracy. Brytyjskie studio od lat rozwija jedną serię, dba o nowe systemy, oferuje dopieszczone samochody, ale teraz deweloperzy mogą czuć wielką dumę. Na rynek przyjeżdża produkcja, która będzie dla wielu graczy najlepszymi wyścigami w otwartym świecie w historii.
I rzeczywiście zdaniem redakcji PPE gra zasługuje na najwyższą możliwą ocenę.
Microsoft kończy 2021 rok w wielkim stylu, dostarczając na rynek najlepsze wyścigi w otwartym świecie w historii. Forza Horizon 5 to produkcja pod wieloma względami kompletna, która zachwyca oprawą, zdumiewa rozgrywką i zapewnia często naturalny opad szczęki. Trudno będzie zapewnić lepszą grę, ale Playground Games ma wszystko, by ekscytować graczy kolejnymi światami. Twórcy na przestrzeni lat wyrobili sobie markę i za sprawą wydawcy oraz Xbox Game Pass uszczęśliwią teraz wielu graczy. Dla takich produkcji kupuje się konsole. – czytamy w serwisie PPE.
Niewątpliwie redaktorzy polskich serwisów lubują się w kuchni meksykańskiej. W końcu nie bez przyczyny w kolejnej recenzji znów znalazły się odniesienia do tamtejszego jedzenia.
Na piątą odsłonę cyklu sandboxowych wyścigów Microsoftu czekałem jak na mało który tytuł w tym roku i wreszcie miałem okazję się z nią zapoznać. Playground Games znów zaserwowało graczom smakowity kąsek, choć nie obyło się bez lekkiej goryczy.
Chociaż pozostał ze mną drobniutki niesmak, raczej nie przewiduję postu. W Meksyku spędzę jeszcze wiele godzin. Jeśli nie jesteście głodni większych zmian i chcecie ograć wciągającą i przepiękną grę wyścigową, nie zastanawiajcie się dłużej. Forza Horizon 5 to bardzo dobra produkcja na wiele godzin wyśmienitej rozgrywki. Mam tylko nadzieję, że szóstka pokusi się o bardziej odważne zmiany.
Sprawdźmy więc, czy za granicą również lubują się w kuchni meksykańskiej i szalonych wyścigach.
Forza Horizon 5 to głęboka i pełna niuansów samochodowa nirwana dla maniaków motoryzacji, którzy mogą bez końca zbierać, majsterkować i eksperymentować. To także niezwykle przystępny bufet z wyścigowym widowiskiem, dostępny dla każdego, od wielbicieli edycji Deluxe Edition po wędrowców korzystających z Game Pass – bez względu na umiejętności prowadzenia samochodu czy wiedzę z zakresu mechaniki. To okazjonalnie żartobliwa, ale zawsze szczera walentynka dla znanej na całym świecie kultury Meksyku i romantyczna oda do magii podróży przez pocztówkowe widoki z wakacji.
To inspirowana MMO długodystansowa wyścigówka, która eksploduje większą liczbą wyścigów, aktywności i typów wydarzeń, niż może się zmieścić na niektórych częściach mapy – a mimo to wciąż sprawia wrażenie raczej relaksującej niż zniechęcającej. Gra nigdy nie zmusza cię do robienia czegoś, na co nie masz ochoty, ale nagradza cię za to, jak zdecydujesz się w nią grać. Wygląda pięknie, brzmi świetnie i gra się w nią wspaniale. Tak, Forza Horizon 5 to wiele rzeczy. Przede wszystkim jednak jest to efekt pracy studia wyścigowego u szczytu swoich możliwości i najlepsza gra wyścigowa z otwartym światem, w jaką kiedykolwiek grałem – uznali recenzenci IGN.
Forza Horizon 4 była powszechnie uważana nie tylko za jedną z najlepszych gier wyścigowych, jakie kiedykolwiek powstały, ale także za jedną z najlepszych gier całej generacji konsol.
Potrzeba nie lada umiejętności, aby to poprawić, a jednak Forza Horizon 5 bez trudu to robi, zajmując pierwsze miejsce na podium i dodając kolejny obowiązkowy tytuł do imponującego już pasma sukcesów Playground Games.
Forza Horizon 5 to najlepsza gra w serii i najlepsza gra na konsolę Xbox z serii X/S, jaka powstała do tej pory. Bezbłędne wyścigi i bogactwo atrakcji są wsparte wspaniałą oprawą i fantastycznym nowym systemem progresji, który zachęca graczy do skupienia się na funkcjach, które sprawiają im największą przyjemność. Absolutnie niezbędna.
Po tym, jak zostałem zrzucony z samolotu transportowego w AMG One, przybywam na miejsce festiwalu przy akompaniamencie fanfar i fajerwerków. Organizatorzy są zachwyceni – ich "supergwiazda" wreszcie jest tutaj – i aby to uczcić, proponują mi wybór samochodu startowego. Opuszczam plac i ruszam na swój pierwszy wyścig w Corvette Stingray Coupe. Nie tak powinny zaczynać się gry wyścigowe. Powinienem walczyć o zwycięstwa w jakimś starym hatchbacku, marząc o dniu, w którym będę mógł zasiąść za kierownicą czegoś eleganckiego i szybkiego. Zamiast tego dostaję 500-konny supersamochód, aby przedzierać się przez ulice Meksyku.
Tak się dzieje, gdy seria zaczyna istnieć bez poważnej konkurencji. Skupia się i doskonali to, co najbardziej ją interesuje. Bierze to, co najlepsze z poprzedniczki i planuje zbudowanie nowej gry. Dopracowuje swój model jazdy i poprawia grafikę – nie tak drastycznie, ale na tyle, aby było to zauważalne. Chociaż chciałbym wiedzieć, jak wyglądałaby Forza Horizon, gdyby miała poważnych rywali zmuszających ją do większej innowacyjności, z przyjemnością zadowolę się grą w najbardziej dopracowaną i pewną siebie Forzę Horizon, jaka powstała do tej pory.
Jak widać, może i w zagranicznych recenzjach nie ma tylu odniesień do kuchni meksykańskiej, co w Polsce, ale sama Forza Horizon 5 najwyraźniej posmakowała im równie dobrze, co Polakom. Nie ma na co czekać, tylko trzeba wsiadać za kierownicę i jechać po piekielnie ostre burrito.