Fortnite i kolejne oszałamiające liczby
Gdzie nie spojrzeć, tam Fortnite.
Wyobraźcie sobie, że kilka średniej wielkości europejskich krajów gra w Fortnite'a (albo prawie wszyscy obywatele Brazylii). Do takiego wniosku można dojść, gdy patrzy się na liczbę 200 milionów. Tylu jest zarejestrowanych graczy Fortnite'a. I mimo że należy tutaj zwrócić uwagę na słowa "zarejestrowanych" (w tym np. ja, która nie ruszała tej gry od prawie roku), to jednak jeszcze w czerwcu było ich 125 milionów. Zaś w styczniu ich pięciokrotnie mniej.
Wystarczyło kilka miesięcy, by przybyła prawie połowa użytkowników.
Gra nie jest na rynku od wielu lat - premiera miała miejsce we wrześniu zeszłego roku. Pamiętam sceptyczne opinie na temat "biedniejszej wersji PUBG" i narzekania na komiksową stylistykę. A jednak się udało i w zestawieniach sprzedaży z czerwca tego roku Fortnite bije PUBG na głowę.
Epic Games wspiera grę i szybko rozwija. Fortnite jest już dostępny na wiele urządzeń i konsol, w tym na telefony i na Switcha. Jakiś czas temu studio zapowiedziało też, że zamierza spróbować się w e-sporcie i chce przeznaczyć na nagrody w turniejach 100 milionów dolarów. W związku z tym pojawił się tryb turniejowy.
Co więcej, gra w trybie battle royale jest darmowa, a jedyne, co kosztuje, to czysta kosmetyka. Na której Epic Games zarobił już ponad miliard dolarów.
I mimo tego do firmy spływa ogromna rzeka pieniędzy i obecnie ocenia się jej wartość na 15 miliardów dolarów.