E‑sport 24 godziny na dobę? W telewizji? ESL startuje z eSportsTV
Niestety, narazie program dostępny będzie tylko na terenie krajów nordyckich i bałtyckich. Ale poszerzanie zasięgu jest oczywiście w planach.
Reszta świata bierze przykład z Korei i wkrótce e-sport może mieć swój własny zakątek w ofercie telewizyjnej wielu krajów. Wszystko dzięki ESL, największej organizacji e-sportowej na świecie, i ich inicjatywie: programie eSportsTV, który bez przerwy ma nadawać rozgrywki e-sportowe i materiały związane z tym zagadnieniem. Kanał ma ruszyć już w maju, niestety narazie dostępny będzie tylko w krajach nordyckich i bałtyckich na platformie Viasat należącej do MTG, szwedzkiej spółki matki ESL.
Tak czy inaczej jest to kolejne zjawisko pokazujące, że e-sport ostatnio całkiem żwawo przechodzi do głównego nurtu. Twórcy mają zresztą ambitne plany - chcą powiększyć swoją bazę 100 milionów odbiorców, szacując że do końca przyszłego roku rozrośnie się ona do 250 milionów. Rocznie na eSportsTV ma pojawiać się ponad dwa tysiące godzin materiałów związanych z grami i e-sportem. Ale raczej nie zobaczymy tam Team YP sponsorowanego przez YouPorn.
Oglądając program, widzowie oczywiście prześledzą turnieje organizowane przez ESL typu ESL One, ESL Pro League czy bardzo dobrze nam znane Intel Extreme Masters. Katowicka impreza w tym roku miała zresztą swój czas antenowy na rodzimym TVN-ie; w zeszłym roku imprezą zajmował się natomiast Polsat. Telewizja zaczyna rozumieć, jak dużą rzeczą stają się wirtualne zawody w gry wideo. W końcu e-sport doczekał się już nawet swoich Igrzysk Olimpijskich.
Zresztą, nie tylko telewizja zaczyna to rozumieć. Warto przypomnieć, że od września na terenie Polski w szkołach otworzy się kilka klas o profilu e-sportowym. Szlak w 2015 przetarła szkoła w Kędzierzynie-Koźlu. Klasa e-sportowa, która wystartowała tam na początku roku szkolnego, może pochwalić się najlepszymi wynikami w nauce i pierwszymi, drobnymi sukcesami w Counter Strike'u.
Samo eSportsTV w przyszłości z pewnością pojawi się w kolejnych krajach. - Dostarczanie nowych oraz istniejących już materiałów do szerszej grupy odbiorców jest kluczowe dla popularyzacji e-sportu - mówi Ralf Reichert, CEO ESL. - A my mamy misję by dotrzeć do każdego gracza na świecie.
Cóż, pozostaje tylko życzyć powodzenia. EsportsTV to z pewnością krok w dobrym kierunku. Miejmy nadzieję, że z naszej perspektywy kanał szybko stanie się czymś więcej niż egzotyczną ciekawostką.
Patryk Fijałkowski