Dirt Rally 2.0!
Luty, dwadzieścia sześć, czekaj.
Kilka pomniejszych przecieków, ćwierk z kultowym „2.0”, w końcu oficjalne „jutro zobaczycie coś super”, o którym wspominała wczoraj w Rozchodniaczku Asia i jest. Nawet nie zdążyłem z pracy wyjść, więc dolałem tylko kawusi, bo przecież jak mógłbym o nowym Dircie nie napisać od razu po ujrzeniu zwiastuna. Uwielbiam serię Codemasters. I jej pierwsze trzy, arcade’owe odsłony, i rzeźnickie Rally, i stojące w rozkroku Dirt 4. Marka Colin McRae Rally towarzyszyła moim konsolowym przygodom od lat dziewięćdziesiątych. Na pewno przyczyniła się do szacunku, a finalnie nawet płomiennego uczucia wobec gier rajdowych. Ale nie kliknęliście tutaj po wspominki, wiadomo. Zatem najpierw trailer, potem garść informacji.
DiRT Rally 2.0 Opening Movie
Śliczny. Tego zresztą wszyscy oczekiwali, skoro chwilowo odcinamy się od nieco luźniejszej „czwórki” i znowu wracamy do offraodowego piekła Rally. Dosadność, precyzja, szalone emocje w środku pojazdu oraz wymowna, przerażająca cisza, gdy kamera się oddala. Ja przypomnę, że szokujący poziom trudności inkarnacji z 2015 roku zmuszał co mniej kreatywnych dziennikarzy do nieżartobliwego porównania z wiadomą serią From Software. I przypomnę bodaj najdłuższą recenzję w mojej czteroletniej karierze na Polygamii. Kontynuacja zwyczajnie musiała kiedyś nadejść.
Dirt Rally 2.0 (piękny, nostalgiczny odnośnik do ery pierwszego PlayStation w tytule) nie tylko ominie tym razem early access, ale wręcz już jest na ostatniej prostej do swojej daty premiery. Ukaże się 26 lutego na pecetach, Xboksie i PS4 (w tym przypadku brak portu na Switcha ma dużo sensu, Dirt bez sześćdziesięciu klatek na sekundę byłby półśrodkiem). Codemasters posiada obecnie licencję World Rallycross Championship oraz oficjalne trasy WRX (w tym Polska!). W zamian za to straciło reżysera pierwszego Rally, Paula Colemana. Oby nie oznaczało to żadnej zmiany w podstawowym charakterze rozgrywki.
Ileż rzeczy jednocześnie. Nowy Dirt (/Colin), nowy Dirt Rally i pewnie najlepsza rajdówka na najważniejszej licencji od czasów PS2. Ach <3