David Cage i Pascal Langdale o wirtualnym aktorstwie w Heavy Rain

David Cage i Pascal Langdale o wirtualnym aktorstwie w Heavy Rain

David Cage i Pascal Langdale o wirtualnym aktorstwie w Heavy Rain
marcindmjqtx
26.08.2009 00:23, aktualizacja: 07.01.2016 16:32

Podczas Gamescom wzięliśmy udział w spotkaniu z twórcą Heavy Rain, Davidem Cage'em oraz z Pascalem Langdale'em, który wciela się w rolę jednego z bohaterów. Obaj opowiedzieli sporo o unikatowym dla tej gry podejściu do aktorstwa, o doświadczeniach i wyzwaniach z tym związanych oraz o tym, dlaczego nie należy zatrudniać do gier hollywoodzkich sław.

David Cage wyjaśnił, na czym polegała rola aktorów podczas tworzenia gry: To nie tylko jego głos, ale użyczył też twarzy, zrobiliśmy motion capture, w tym mimiki twarzy. Staraliśmy się odtworzyć jego grę aktorską, sklonować go nie tylko fizycznie, ale również jako aktora. Nie chcieliśmy, aby jedna osoba użyczyła głosu, inna twarzy, jeszcze inna ruchów. Chcieliśmy jednej, prawdziwej osoby, sklonowanej w 3D.

Aktorów szukaliśmy przez około roku, we Francji i Wielkiej Brytanii. Szukaliśmy nie tylko odpowiedniego głosu, odpowiedniej twarzy, ale także odpowiedniej osoby, z odpowiednim talentem. Nie tylko dobrych aktorów, ale osób, które zrozumieją, jak ich występ przełoży się na rozgrywkę. Dotyczyło to nie tylko głównych bohaterów, ale również postaci pobocznych. Wszystkie one są prawdziwe. Do tego stopnia, że podczas sesji nagraniowej z jednym z nich, gdy zobaczyłem go w studiu przez sekundę byłem w szoku: "Zaraz, to przecież postać z gry, w rzeczywistym świecie!"

Powiedział też, dlaczego jego zdaniem nie należy zatrudniać do występów w grach hollywoodzkich sław, co zdarza się ostatnio coraz częściej: Kiedyś szukaliśmy aktorów w Hollywood. Ale uważam, że wkraczamy w nową erę, gdzie to Hollywood będzie werbować aktorów występujących w grach. Znanych aktorów mało obchodzą gry, w których występują, a którzy chcą tylko jak najwięcej zarobić za jak najmniejszą ilość poświęconego czasu. Nie wkładają w swoje role czasu i energii, chcą tylko maksymalizacji zysków za minimalny wkład pracy, boją się, że praca nad grą zaszkodzi ich wizerunkowi. Po raz pierwszy publicznie wystąpił jeden z aktorów, wcielający się w rolę Ethana Marsa Pascal Langdale, który opowiedział, jak ta praca wyglądała z jego perspektywy:

Nie miałem pojęcia, w co się pakuję. Dostałem ogólny opis gry od osób robiących casting w Londynie. Scenariusz wyglądał jak scenariusz filmu. Gdy wreszcie pojąłem, o co w tym wszystkim chodzi, byłem naprawdę pod wrażeniem, zachwyciło mnie to. Czuję się, jakbym znalazł się u zarania filmu. Ekipa tworząca grę wywodzi się z różnych branż, w tym z branży filmowej, tak samo jak u początków filmu zbierali się ludzie pracujący wcześniej w różnych mediach. To była wielka niespodzianka, bardzo ciężka praca i bardzo się cieszę, że brałem w tym udział.

Według mnie taka właśnie jest przyszłość. Uważam, że aktorzy będą się w to coraz bardziej angażować i zapotrzebowanie na gry bazujące na narracji będzie coraz większe. Dla kogoś oglądającego filmy i seriale przejście od angażowania się w losy postaci, z którymi nie wchodzi się w interakcje do postaci, nad którymi ma się kontrolę nie jest szczególnie wielkim krokiem. Ta więź emocjonalna wciąż istnieje.

Na koniec spytaliśmy go, czy miał już okazję zagrać w grę postacią, w którą się wcielił:

Grałem trochę jako ja. Było to dziwne, jedyne w swoim rodzaju uczucie, bo przecież wszystko to już robiłem. Ale wiele razy nie mieliśmy pojęcia, czy to, co robimy w studiu rzeczywiście zostanie wykorzystane w grze. Pamiętam, jak pewnego razu w studiu zamykałem lodówkę i było to dziwne uczucie, robić to tak w oderwaniu od wszystkiego. Strasznie się ucieszyłem, gdy zobaczyłem to w samej grze.  Langdale wspomniał też, że gdy stał na Gamescomie przy stanowisku Sony, ktoś podszedł do niego i stwierdził "Wyglądasz zupełnie jak postać z tej gry!". Może kiedyś zajmie drugie miejsce w konkursie na cosplay z Heavy Rain, jak kiedyś Charlie Chaplin, który zgłosił się na konkurs na najlepszego sobowtóra Charliego Chaplina?

Jak już wielokrotnie pisaliśmy, gra zapowiada się naprawdę wyśmienicie. Mam nadzieję, że podobnym podejściem do aktorstwa zainspirują się w przyszłości również inni twórcy gier, zamiast zatrudnia, w zasadzie głównie w celach marketingowych, znane twarze (jak np. Liam Neeson w Falloucie 3) na szybkie sesje nagraniowe. Podoba mi się też to, że swoje role w grze aktorzy dzięki motion capture i zrekonstruowanym w 3D twarzom odgrywają w całości, a zamiast użyczać jedynie głosu, jak w większości produkcji.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)