CD Projekt przejmuje amerykańskie studio. Będzie pracowało nad własnym ambitnym projektem
CD Projekt ogłosił przejęcie amerykańskiego dewelopera The Molasses Flood. Polski producent gier wideo zawarł umowę inwestycyjną dotyczącą zakupu 60 proc. udziałów w amerykańskim studiu specjalizującym się w grach przetrwania i ustalił harmonogram zakupu pozostałych udziałów.
"W dniu 22 października 2021 r. oba podmioty zawarły umowę inwestycyjną dotyczącą zakupu 60 proc. udziałów w studiu The Molasses Flood, ustalenia harmonogramu transakcji, które doprowadzą do przejęcia pozostałej części oraz włączenia pracowników studia w ramy organizacyjne Grupy CD PROJEKT" – czytamy w komunikacie.
The Molasses Flood będzie ściśle współpracować z CD Projekt RED, ale zachowa swoją dotychczasową tożsamość i nie będzie łączone z istniejącymi zespołami. Studio będzie pracowało nad własnym ambitnym projektem, który będzie oparty na jednym z IP CD Projektu.
"Zawsze szukamy zespołów, które tworzą gry z sercem" – mówi Adam Kiciński, prezes i współzarządzający CD PROJEKT. "The Molasses Flood podzielają naszą pasję do tworzenia gier wideo, są doświadczeni, nastawieni na jakość i mają świetne rozeznanie technologiczne. Jestem przekonany, że wniosą do grupy wiele talentu i determinacji"
The Molasses Flood zostało założone w Bostonie w 2014 roku przez weteranów serii Bioshock, Halo oraz Guitar Hero & Rock Band. Amerykańskie studio znane jest z gier przetrwania i strategicznych The Flame in the Flood oraz Drake Hollow. "Od początku istnienia The Molasses Flood naszym celem było tworzenie gier, które dotykają i inspirują ludzi" – mówi Forrest Dowling, szef studia The Molasses Flood.
"Kiedy CD PROJEKT zwrócił się do nas z pytaniem o możliwość współpracy, dostrzegliśmy niesamowitą szansę na dotarcie do znacznie szerszego grona odbiorców dzięki współpracy z firmą, którą kochamy, tworzącą gry w światach, które kochamy. Nie moglibyśmy być bardziej podekscytowani możliwością kontynuowania naszej misji przy wsparciu CD PROJEKT i ich niesamowicie utalentowanego zespołu" – spuentował Dowling.