Wspominkowo #1.5 - Diablo - I sense a soul in search of answers

A może jak rozumiałem przez większość życia "I sense a soul senser dzewenser".

Wspominkowo #1.5 - Diablo - I sense a soul in search of answers
yaroslav1987

16.06.2019 | aktual.: 17.06.2019 08:33

Zdaje sobie sprawę, że mało kogo może interesować moje kolejne podejście do Diablo, ale traktuje ten wpis jako czysto kronikarskie podejście, dokumentujące jedno z ważniejszych wspólnych przeżyć gamingowych w moim życiu.

Obraz

Hello my Friend, stay awhile and listen

Otóż zebrałem się z moimi dwoma kumplami, których znam całe życie, (ich wątek pojawił się już w moim pierwszym ever wpisie na blogu dotyczącym Diablo) i postanowiliśmy zgładzić Diablo na jednym posiedzeniu. Tak jak pisałem wcześniej, z jednym kumplem grałem ostatnio w Diablo 13 lat temu, a z drugim (całą naszą trójką) graliśmy pod koniec lat 90 na Lan Party w domu jego rodziców. Tylko, że wtedy były dwa komputery połączone kablem a 3 graczy i musieliśmy się zmieniać, teraz mogliśmy poczuć na własnej skórze jak się gra w 3 osoby na raz. Między tymi odległymi punktami czasowymi graliśmy głównie w Heroes of Might and Magic 3, nigdy nie kończąc zaczętych map. Świetna sprawa, jeden z kumpli powrócił na chwile do gamingu, co prawda retro, ale zawsze, może uda się go wciągnąć na dłużej? po co powinniśmy wspólnie sięgnąc następnym razem?

Obraz

Greetings Good Master, welcome in the Tavern of the Rising Sun

a oto protokolarny zapis wydarzeń:

godzina 18.30, do walki melduję się wojownik Turolaminus, łotrzyca Dusia i czarownik Druhny. 

godzina 22.00 idzie nam gładko dopóki nie doszliśmy do Jaskiń. ilość rzucającego szpejem tałatajstwa - toksyczne pieski, magmowe, diabły z piorunami, kozły łucznicy, zabija nas wszystkich i później musimy organizować suicide runy w celu odzyskania sprzętu. to był kryzysowy moment w naszej rozgrywce, gdybyśmy nie odzyskami sprzętu, raczej nie udało by się ukończyć rozgrywki. Zdarzyło się tak 2 razy. Ah ten jaskinie...

godzina 23.00 mały de-tour w poszukiwaniu sprzętu i złota. dziś nazwalibyśmy to grindem. w zasadzie powtórzyliśmy 2 razy Katakumby i 2 razy  Jaskinie.

godzina 1.00 wkraczamy do Piekła. Wiecie, taka ziejąca ogniem szczelina w ogródku Pepina. nic podejrzanego. Mozolne, pozbawione uczucia dobrej zabawy ganianie za sukkubami i magami. Bez odporności nie ma co wchodzić

godzina 3.30 Diablo pada martwy. kończymy grę w okolicach 22-23 levelu.

godzina 3.45 to może spróbujemy jeszcze na nightmare? 15 min i jesteśmy w Katakumbach. 

godzina 4.00 chyba na dziś starczy..co to była za przygoda! z przerwą na jedzenie i odświeżenie oczu zajęło nam to ok 8 godzin.

Obraz

The spirits of the dead are now avenged.

Dobra wspólna zabawa pozwoliła przymknąć oko na niedoskonałości tego tytułu, ale czego tu się czepiać Diablo ma już 23 lata! i stanowi fundament gatunku hack'n'slash.  Nie można mieć do niego żadnych zastrzeżeń. Grafika - idzie się przyzwyczaić. Sposób poruszania i jego tempo boli, ale co zrobić. Granie w 3 osoby jest niezbalansowane. Ustawicznie brakuje wszystkiego, sprzętu ( pomimo że każdy grał inną klasą) i kasy, aż do momentu wkroczenia do Piekła biedowaliśmy. Potworów nie ma więcej ale wydają się być silniejsze. Klimat, oczywiście bez zarzutu. polecam.

Obraz

Rest well, Leoric. I'll find your son

W zasadzie całe Diablo to sprawca wielu dobrych rzeczy, gdyby nie ten tytuł to nie wziąłbym udziału w konkursie na wpis wspominkowy na blogu - możecie go przeczytać poniżej - nie wygrałbym gry, która dostarczyłby mi tyle fajnych emocji i wspomnień i co więcej nie zacząłbym pisać niniejszego bloga.

Tak więc od Diablo wszystko się zaczęło i chciałoby się powiedzieć, że na Diablo się skończy, ale nie, będą kolejne udane powroty. Diablo to ojciec chrzestny bloga.

A wiecie co? dla posiadaczy Diablo na GOG.com dodano rozszerzenie Hellfire, więc może to kolejny powód żeby sobie przypomnieć jak wygląda ten niesławny dodatek? Do zobaczenia w Tristram. 

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.