Michael Gamble z BioWare odpowiada im natomiast tak:
Rozumiemy, że na niektórych telewizorach SD, najmniejszy tekst w Mass Effect 2 może być trudny do odczytania. Nie był to rezultat, jaki zamierzaliśmy osiągnąć, a jedynie produkt uboczny usprawnień interfejsu użytkownika w grze. Po sprawdzeniu możliwych rozwiązań i stwierdzeniu, że problem ten dotyczy tylko niewielkiej liczby telewizorów SD, nie jesteśmy w stanie naprawić tego poprzez aktualizację tytułu. Jednakże zanotowaliśmy sobie to, i będziemy brać pod uwagę przy planowaniu następnych tytułów z uniwersum Mass Effect. Muszę napisać, że słowa Gamble'a kompletnie mnie nie przekonują. Zagadnienie to powinni brać pod uwagę projektując grę. Zaledwie rok temu, Cliff Bleszinski stwierdził, że ponad połowa ludzi grających w Gears of War nie robiła tego na telewizorach HD. Teraz pewnie jest z tym lepiej, ale i tak nie oznacza to, że można ignorować klientów w ten sposób. Tym bardziej, że Dead Rising i Banjo-Kazooie dało się jakoś naprawić aktualizacjami.
Być może cała sprawa by mnie tak nie oburzała, gdyby nie fakt, że deweloperzy naprawdę przesadzają z rozmiarem czcionek. Od jakiegoś czasu gram na 32 calowym telewizorze w rozdzielczości 720p, a przy Dragon Age zamiast rozwalić się wygodnie na kanapie, by czytać kodeks (z powodu małych liter) muszę siedzieć dość blisko ekranu. Przy okazji zaznaczę też, że nie mam problemów ze wzrokiem, a zatem naprawdę coś jest nie tak, a fakt, że grając w Obliviona jeszcze na telewizorze SD, takich problemów z tekstem nie uświadczyłem, tylko mnie w tym przekonaniu utwierdza.
[via Eurogamer]