GRAMIĘTNICZEK #3: Dla Vicka pocztówka z Faelands

GRAMIĘTNICZEK #3: Dla Vicka pocztówka z Faelands20.03.2019 11:14
gsg

W Kingdoms of Amalur ujął mnie przede wszystkim horyzont. Choć gra nie ma prawdziwie openworldowej mapy, większe obszary geograficzne połączone są tu węższymi tunelami, nasycone kolory i majaczące w oddali charakterystyczne miejsca w najlepszych momentach mogą przywodzić na myśl cudowną w tym aspekcie Breath of The Wild.

Niektórzy twierdzą, że Kingdoms of Amalur to najnudniejsza marka minionej dekady.

Jest w tym nieco racji, zapewne. Nawet dla mnie, który trzymam się od gier MMO z dala, oczywiste były inspiracje World of Warcraft. Później poczytałem, że tytuł był we wczesnej fazie planowany jako MMO i zawirowania projektowe przesunęły go ostatecznie do kategorii single player.

Najnudniejsza marka minionej dekady ma za sobą długą, bogatą w zwroty akcji historię, o której spokojnie dałoby się napisać książkę.

W każdym razie - dla mnie bomba. Za KoA wziąłem się chwilę po ograniu klasycznych Falloutów. Wciąż nie przeszła mi ochota na eksplorację światów, za to szukałem tym razem zręcznościowego modelu rozgrywki. Pograłem w demo, uznałem, że się nada.

I choć niezły model walki ostatecznie okazał się zabawką zaledwie poprawną, dość płytką w porównaniu do pochodzących z podobnej epoki giercowania Dark Souls czy Dragon’s Dogmy (był za to o niebo ciekawszy niż w chwilę wcześniejszym Skyrimie), w grze utrzymała mnie chęć zwiedzenia świata.

Chciałem zobaczyć ten najwyższy szczyt. I to największe drzewo. I ten wydrążony w skale amfiteatr, gdzie na arenie zmagań gladiatorów towarzyszyła mi wiecznie podchmielona czarodziejka.

Kiedy zbliżałem się do malowniczego miasteczka Ayten, uwagę od razu przykuły potężne kamienne filary nieopodal. Szybko trafiłem na powiązane z nimi zadanie: aby zdobyć dla wioski błogosławieństwo urodzaju, odegraj na magicznych kamieniach gamę wiatru. Zleceniodawczyni nie była pewna, czy od najniższego dźwięku do najwyższego, czy na odwrót.

I tu zaczyna się komedia.

Otóż spędziłem przy tych pięciu kamieniach ze dwie godziny, uparcie wsłuchując się w dźwięki, starając się aktywować błogosławieństwo tak, jak podpowiadały mi uszy. Nie są to, jak się okazuje, najbardziej na tonalne niuanse wyczulone uszy. Każde niepowodzenie w sekwencji przywoływało wrogą poczwarę. Wielu Niskaru zginęło tego dnia w Królestwach Amalur, dzień i noc broniąc boskich kamieni przed śmiałkiem łasym na nadnaturalną moc.

Naprawdę, szybciej by było rozpisać sobie te kamienie na kartce i próbować każdej kombinacji po kolei. Uratował mnie sieciowy poradnik.

O sytuacji przypomniałem sobie wysłuchując kolejnej rozmowy Vicka z Rolandem Pantołą. Doświadczony twórca przywołuje w niej podobną zagadkę dźwiękową z jednej ze swoich gier, z którą również nie mogli sobie poradzić ludzie o mniej wyrobionym uchu.

Rozmowa z Rolandem Pantołą o Schizm 3

Najlepsze zaś we wszystkim jest to, że Kingdoms of Amalur, jak to w gierkowie, stojące na ramionach gigantów, przed mniej wyrobionymi uszami jest zabezpieczone.

Każdy kamień jest opisany - od najniższego do najwyższego dźwięku. Tylko wyświetla się to jako “Interact with [sound level] stone”. I do tego gdzieś w dolnym rogu ekranu. Ja jestem w grach ślepy na informacje migające w rogach. Więc tu widząc ikonę przycisku i “interact” ani razu przez te dwie godziny nie doczytałem nazw.

Takim bywam nieuważnym łosiem. Ale z bycia gapą też może wyniknąć przygoda!

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.