W 2017 roku: znowu zachwycę się South Parkiem, odetchnę z ulgą, grając w Syberię 3 i będę czekał na Little Nightmares
I może, ale tylko może, jeśli gwiazdy ułożą się w wyjątkowo przychylny sposób, może dostanę Assassin's Creeda na poziomie "dwójki".
04.01.2017 | aktual.: 04.01.2017 11:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najbardziej czekam na: South Park: The Fractured But Whole
Kijek Prawdy w zestawieniu najlepszych gier 2014 według Polygamii był tuż za Grą Roku, czyli This War of Mine. Duża w tym zasługa niżej podpisanego, który grą Obsidiana był absolutnie zachwycony. Jako fan RPG-ów i South Parka nie mogłem dostać lepszego prezentu. Nie był to też jakiś tam "kotlet na licencji", tylko piętnastogodzinny odcinek South Parka napisany przez oryginalnych twórców - Matta Stone'a i Treya Parkera. Faktycznie mogłem stać się mieszkańcem miasteczka. Zajrzeć do szafy Cartmana, znaleźć Hankeya, wejść do Tom's Rhinoplasty czy kina, w którym chłopcy musieli kiedyś patrzeć, jak Indiana Jones jest gwałcony...
The Fractured But Whole zapowiada się na kolejny bilet do tego absurdalnego świata. Martwi mnie co prawda brak Obsidian Entertainment, ale prawda jest taka, że Kijek Prawdy stał nie tyle mechaniką, co scenariuszem twórców. A ci wciąż są na pokładzie. No i nawet mechanika wygląda lepiej - choćby pod względem systemu walki czy tego, że wybór płci będzie miał wyraźny wpływ na potencjalne interakcje. Czekam zatem, coby szybko zapomnieć o średniej drugiej połowie ostatniego sezonu serialu.
Przeczytaj więcej o South Park: The Fractured But Whole:
Czekam też na: Crash Bandicoot N.Sane Trilogy, Resident Evil 7, Red Dead Redemption 2, Nintendo Switch
Może zaskoczyć: Star Wars Battlefront 2
Wiecie, tak pozytywnie. Wszyscy z pewnością będą podchodzić do sequela jak do jeża, ale wydaje mi się, że Dice z EA nie postanowiliby tak szybko tworzyć kontynuacji, gdyby nie mieli jasno wykrystalizowanego planu jak zrobić to dobrze. Pierwszy Battlefront, choć niezły, ostatecznie był niestety błędem, na którym - miejmy nadzieję - studio się nauczyło. Singlowa kampania, przemodelowane mechanizmy i rezygnacja ze sprzedawania drugiej połowy gry w formie DLC może stworzyć coś wspaniałego. Z drugiej strony... tak szybko zrobią świetną grę? Cóż, jeśli nie, wtedy z kolei zaskoczy mnie, że drugi raz popełnili te same błędy.
Przeczytaj więcej o Star Wars Battlefront 2:
Zaskoczyć może też: What Remains of Edith Finch, For Honor, Nier: Automata, Hellblade: Senua's Sacrifice
Pewnie przełożą: Little Nightmares
Od pierwszych zapowiedzi czekam na tę grę z rosnącą fascynacją, a gamescomowe demo tylko to uczucie pogłębiło. Widzieliśmy jednak zaledwie niewielki wycinek gry, która powstaje co najmniej od 2014. Mam nadzieję, że to tylko taka strategia marketingowa, w końcu Inside też nie zalewało materiałami promocyjnymi, i dobrze, no ale... Nie zdziwię się, jeśli w Little Nightmares zagramy później niż wiosną 2017. Obstawiałbym premierę bliżej końca roku.
Przeczytaj więcej o Little Nightmares:
Mogą się spóźnić: Horizon Zero Dawn, Mass Effect Andromeda, Vampyr
Boję się, że zawiedzie: Syberia 3
Bardzo tego nie chcę, ale wolę to zakładać, żeby w najgorszym wypadku bolało mniej. Dwie pierwsze części (składające się tak naprawdę na ciągłą, wspaniałą historię) to jedne z najbardziej wyjątkowych gier, jakie powstały. Trzecia odsłona musi zatem dosięgnąć bardzo wysoko postawionej poprzeczki, dopisując się do pięknej opowieści, która wydawała się już bardzo zgrabnie zamknięta. Gra na dodatek przeszła w trójwymiar, Kate Walker musi odnaleźć się nie tylko wśród Yukolów, ale i we współczesnych czasach pełnych Xboksów One, PS4 i nowych standardów. Oby magia i sznyt do niekonwencjonalnych zagadek wciąż tam były.
Przeczytaj więcej o Syberii 3:
Boję się też o: Tekken 7, Scalebound
To się nie uda: Sea of Thieves
Grałem w tę grę podczas Gamescomu i wciąż tak naprawdę nie wiem, czym ona będzie. Zaprezentowany fragment sugerował, że do dobrej zabawy potrzebna jest paczka zgranych, rozgadanych znajomych, co może być trudne do zorganizowania. Ostatecznie więc Sea of Thieves może skończyć jako tytuł stworzony dla wygłupiających się wspólnie YouTuberów, ale niekoniecznie zwykłych graczy. I mimo że są tutaj piraci, bitwy morskie i tak dalej, to coś mi mówi, że ostateczna forma Sea of Thieves nie podbije rynku, kończąc jako nieporadna hybryda gatunków nastawiona na sieciowe wygłupy.
Przeczytaj więcej o Sea of Thieves:
Zupełnie nie wierzę też w: Guardians of the Galaxy od Telltale Games
Pobożne życzenia: nowy Assassin's Creed godny Assassin's Creed 2
Rok temu wspominałem w kontekście pobożnego życzenia, żeby w 2016 nie pojawił się Assassin's Creed. I patrzcie, udało się. Teraz zatem moim pobożnym życzeniem jest, by kolejna odsłona serii faktycznie wyszła... i żeby miała taki impet jak swego czasu "dwójka". Żeby reprezentowała sobą nową jakość, wprowadzała zupełnie nowy okres historyczny oraz miejsce, charyzmatycznego bohatera, odświeżające zmiany w mechanice... Niech Ubisoft pokaże, że spokorniał, nauczył się na błędach i przerwę w asasyńskim taśmociągu wykorzystał najlepiej, jak tylko się dało.
PS Chciałem też zauważyć, że w zeszłym roku w pobożnych życzeniach pisałem o nowym Crashu od Naughty Dog i,,, TADAAAM! Remake oryginalnej trylogii to naprawdę wystarczająco, bym dostawał palpitacji z ekscytacji.
Inne pobożne życzenia: Warcraft IV, KOTOR 3
Patryk Fijałkowski
W 2017 roku to krótki noworoczny cykl, w którym redaktorzy Polygamii subiektywnie opisują nadchodzące premiery. Każdego dnia jeden z nas dzieli się przemyśleniami o sześciu wybranych grach.