Crashokalipsa! Bandicoot na Switchu, pecetach i pozostałych konsolach
To ostatnie oznacza, rzecz jasna, zupełnie nową grę.
Ależ radosna informacja dla wszystkich fanów Rudego. W zeszłym roku, jak zapewne doskonale pamiętacie, dostaliśmy N.Sane Trilogy, która pięknie przypomniała zajawkę z czasów pierwszego PlayStation. Ja twór okołoreckowy nawet wysmażyłem (choć bardziej dumny zawsze byłem z nostalgicznej podróży na dwudziestolecie Bandicoota). Zastanawialiśmy się, co dalej, bo Activision nie ukrywało satysfakcji sprzedażą remake'ów, a deweloper - Vicarious Visions - chęci dalszej pracy nad tą marką. Dziś wiemy więcej. I cholernie dobrze mieć taką wiedzę.
Firma zajmująca się szeroko rozumianymi akcesoriami związanymi z naszą pasją przepuściła w swoim materiale promocyjnym wiadomość, za którą Activision najchętniej by ich pewnie ukatrupiło. Trzy wielkie bomby w jednym krótkim akapicie. Słuchajcie tego. N.Sane Trilogy nie tylko na pecetach w 2018 roku, ale również na Switchu (co brzmi cudownie, jednak biorąc pod uwagę, jak gra śmigała na silniejszych sprzętach konkurencji, mam pewne obawy). Zupełnie nowa produkcja z Crashem w 2019 roku. I plany na następne "liskowe" wydania do 2022. Czyli, jak mniemam, nie tylko kolejne odgrzewańce. Bo za remake Crash Team Racing sprzedałbym duszę. Niemniej zupełnie świeża odsłona brzmi równie ciekawie, zwłaszcza wiedząc, z jakim szacunkiem Bandicoota traktuje Vicarious Vision.
Wypada chyba tylko napisać: "WOAH". A z butelką jabłkowego, gazowanego trunku poczekać do oficjalnej zapowiedzi od wydawcy.
Epic WOAH Guy
Adam Piechota