Zmarł kompozytor znany z szeregu gier LucasArtsu i Double Fine. Miał zaledwie 41 lat
W wieku 41 lat zmarł Jory Prum, dźwiękowiec i kompozytor, którego pracę usłyszeć można w szeregu znanych gier (i nie tylko). Wieść o jego śmierci potwierdził na Twitterze Tim Schafer.
Jory Prum był zaangażowany w tworzenie gier do samego końca. Ostatnie tytuły, w których usłyszeć można efekty jego pracy, to odświeżone wersje Day of the Tentacle i Grim Fandango, które ukazały się nakładem Double Fine. I to właśnie szef i założyciel tego studia potwierdził informację o jego śmierci.
Schafer napisał jednocześnie, że powodem przedwczesnej śmierci kompozytora był wypadek motocyklowy.
Poza wymienionymi, Prum odpowiedzialny był również za dźwiękową stronę Broken Age’a czy Brutal Legend. Współpracował również z Telltale przy The Walking Dead czy Tales of Monkey Island. Dla Maxisa i Electronic Arts tworzył na potrzeby Sim City 4 czy The Sims 2. Łącznie w trakcie swojej kariery przygotowywał muzykę, efekty dźwiękowe czy dialogi do ponad 100 różnych gier.
Swoją zawodową drogę rozpoczynał w Lucasarts. Stąd też zapewne jego późniejsza współpraca z Schaferem czy Telltale, które zaczynało przecież m.in. od tworzenia kontynuacji klasyków tej firmy (wspomniane Monkey Island czy Sam & Max). Również z tą firmą udawało mu się kontynuować współpracę w nieco późniejszych latach, m.in. przy Knights of the Old Republic.
Poza grami Prum tworzył również dla Hollywood. Jego nazwisko pojawia się na liście płac filmów takich jak Między słowami, Adaptacja czy Pixarowy short Ptasie sprawki. Jego główną miłością do końca pozostały jednak gry.
[Źródło: Eurogamer.net]
Dominik Gąska