Nieliniowość. Wybory. Konsekwencje. Klimat. To wytrychy, którymi otwieram drzwi do świetnej zabawy z grami. W niektórych produkcjach mi tego brakuje, ale że wziąłem na warsztat ostatnio dwie gry, które w nieliniowość miały właśnie celować, spodziewałem się przy obu wyśmienitej zabawy. Spokojnie, nie będzie nic o Wiedźminie. Te głośne tytuły to Heavy Rain i Fallout: New Vegas. I wiecie co? O wiele bardziej spodobała mi się ta druga.