XCOM 2: War of the Chosen to dużo więcej, niż tylko nowi przeciwnicy i żołnierze

Dodatek będzie miał system wzorowany na Nemesis z Cienia Wojny i Cienia Mordoru.

XCOM 2: War of the Chosen to dużo więcej, niż tylko nowi przeciwnicy i żołnierze
Bartosz Stodolny

Nathan Grayson z Kotaku słusznie zauważa, że od premiery Cienia Wojny jedyną grą, która dobrze wykorzysta system Nemesis jest jego sequel – Cień Mordoru. W naszym redakcyjnym gronie też nikt nie był w stanie podać żadnego tytułu co jest dziwne zważywszy na fakt, że kopiowanie mechanik nie jest ani niczym nowym, ani potępianym w tej branży.

Regeneracja zdrowia, limit noszonej broni, rezygnacja z pełnych dialogów na rzecz kółka z delikatnie nakreślonym sensem wypowiedzi – to wszystko jest obecne w grach od dawna. Nikt jednak nie odważył się skopiować jednej z najlepszych mechanik ostatnich lat. Czy to takie trudne? Mike Bithell, twórca Thomas Was Alone, twierdzi, że nie i implementacja całego systemu nie powinna sprawić wielu trudności.

XCOM 2: War of the Chosen Announce Trailer

Pewnie za jakiś czas Firaxis powie nam, czy faktycznie jest to trudne, czy nie; na razie jednak dzieli się informacją, że pracuje nad podobnym rozwiązaniem w XCOM 2: War of the Chosen. Tytułowi „Wybrańcy” to elita obcych wysłana na Ziemię z zadaniem wyeliminowania XCOM-u i innych organizacji walczących z Adventem. Nie są to jednak typowi bossowie, jakich spotykamy na koniec rozdziału czy gry w ogóle. Zamiast tego będą się przewijać przez całą rozgrywkę dokuczając nam na różne sposoby.

Mało tego, będą się oni zmieniali w miarę postępów gry. Każda kolejna konfrontacja oznacza, że „Wybraniec” pojawi się z nowymi umiejętnościami czy odpornościami. Na przykład nie będzie można się do niego podkraść korzystając z technologii stealth albo nauczy się błyskawicznie oddawać strzał, jeśli w niego nie trafimy. Podobnie będą oni komentować nasze poczynania. Jeśli uda im się przeszkodzić w wykonaniu misji, na przykład porywając któregoś żołnierza, a my go potem odbijemy, przy następnej okazji wypomną mu, że dał się podejść jak dziecko. Wszystko ma być generowane proceduralnie, zupełnie jak w Cieniu Wojny i sequelu. Zresztą projektant gry, Jake Solomon, powiedział Kotaku, że studio wzoruje się na rozwiązaniu Monolith Productions:

Obraz

Do tego członkowie oddziału będą formować więzi między sobą, co będzie widoczne zarówno w misjach, jak i bezpośrednio po nich. Kiedy walczą ramię w ramię zyskują bonusy do statystyk albo dodatkowe umiejętności, kiedy jeden zginie, drugi może wpaść w szał z powodu straty przyjaciela. A po misji, o ile przeżyją, cykną sobie fotkę, która zostanie podpisana tekstem nawiązującym do ich związku.

XCOM 2: War of the Chosen - Inside Look: The Assassin

I co? Podoba się takie podejście? Nie wiem jak dla was, ale dla mnie War of the Chosen właśnie stał się jeszcze bardziej interesujący.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.