Xbox One odbija się od dna? Sukcesy sprzedażowe Microsoftu po wprowadzeniu wersji S konsoli
Jak podało NPD, we wrześniu na terenie USA sprzedało się więcej Xboksów One niż Playstation 4. To trzeci miesiąc z rzędu, w którym platforma Microsoftu wyprzedza urządzenie Sony na największym rynku elektronicznej rozrywki.
14.10.2016 | aktual.: 14.10.2016 14:01
Microsoft oczywiście ogłasza te wyniki z dumą, podkreślając, że jego konsola była jedyną, która zanotowała wzrost sprzedaży w stosunku do tego samego miesiąca w ubiegłym roku. Oczywiście samo to mówi niewiele - bo jeżeli sprzedaż rok temu była słaba, to o wzrost nietrudno.
Tak czy inaczej, gigantowi z Remond te informacje z pewnością dają nadzieję na odwrócenie trendu. Trzeba jednak pamiętać, że PS4 dominowała na tamtejszym rynku przez ostatnie 2,5 roku. Przewaga PS4, zresztą nie tylko w USA ale i na całym świecie, jest więc potężna.
Kiedy ostatnim razem Sony przyznawało się bezpośrednio do liczby sprzedanych PS4 na początku tego roku, wynosiła ona 35,9 miliona konsol. Microsoft, pozostając w tyle, nie kwapi się do podawania bezwzględnych wartości, z analizy jego raportów finansowych wynikało jednak, że Xbox One rozszedł się w tym czasie w ok. 15 milionach egzemplarzy.
Microsoft ma więc wciąż bardzo dużo do odrobienia. Nawet trzy miesiące przewagi to trochę za mało, szczególnie, że Xbox trafił na dość szczególny okres w cyklu życia PS4 (zobaczymy, jak sytuacja będzie wyglądać po premierze PS4 Pro).
Ale nadzieja jest (nadzieja, bo dla nas zawsze lepiej, jak walka między producentami konsol i gier jest równa). Pozytywne dane napływają nie tylko z USA ale i z Wielkiej Brytanii (pisaliśmy o tym w niedawnym Rozchodniaczku). Xbox One doczekał się w ostatnim czasie dwóch dobrych exclusive’ów (no, konsolowych exclusive’ów). Xbox One S wydaje się być sukcesem.
Co dodatkowo dość ciekawe, Microsoft zaczął odbijać się od dna w USA jeszcze przed premierą Xboksa One S. Ten debiutował na początku sierpnia, a poprawa wyników sprzedaży nastąpiła już w lipcu.
Chyba dobrze się dzieje, gdy ktoś musi gonić konkurencję.
Dominik Gąska