Wzrost zainteresowania wszystkim, co wiedźmińskie po premierze serialu Netfliksa
Wygląda na to, że na Geralta z Rivii w każdej formie nie żal rzucić groszem.
Największy zalew wiedźmińskich memów, wpisów w stylu “mi się nie podobało, bo… “ czy “było spoko, takie 6/10” oraz puszczanej w różnych wersjach piosenki “Toss a coin to Your Witcher” mamy już chyba za sobą. W końcu od premiery Wiedźmina na Netfliksie minął równy tydzień, a to w Internecie przecież jak wieczność, więc za chwilę ludzie o tym zapomną i wszystko wróci do normy, tak? No nie do końca, bo tuż po rozpoczęciu emisji serialu CDPR zanotowało wzrost zainteresowania grową trylogią, a zwłaszcza częścią trzecią. Jeśli zerkniecie na Steam Charts (wiem, mało precyzyjne źródło danych, zwłaszcza w tym przypadku, gdzie zdecydowana większość osób “Dziki Gon” ma przypisana do GOG-a), to zauważycie, że do Novigradu powróciło nawet 70 tysięcy graczy.
The Witcher Soundtrack - Toss A Coin To Your Witcher Lyrics
Część osób poczuła pewnie niedosyt po dość krótkim – raptem 8-odcinkowym – sezonie, z kolei inni pewnie znów poczuli magię świata wykreowanego przez Andrzeja Sapkowskiego i chcieli jakoś do niego powróci, dlatego książki oraz gry stały się naturalnym wyborem. Tak, zbiór opowiadań “Ostatnie Życzenie” również cieszy się sporą popularnością i trafił do listy bestsellerów Amazona.
Mimo ciepłego przyjęcia fanów, sam serial nie zbiera zbyt wysokich ocen, a przynajmniej nie aż tak wysokich, jak zakładano na początku. 53% na Metacritic i 56% na Rotten Tomatoes sugerują raczej sezonowego średniaka, a nie coś, co będziemy wspominać latami. Serialowi obrywa się głównie za dynamiczne skakanie pomiędzy trzema wątkami, przez co dla wielu (zwłaszcza dla osób, które aż tak dobrze nie pamiętają książek) jest on nieczytelny. Wielu autorów podkreśla jednak, że mimo wad produkcja Netfliksa to ciągle fajny serial fantasy, który warto obejrzeć – ja również tak uważam, choć autor ze mnie żaden.
Od siebie dodam, że również poczułem wiedźmiński zew i ogrywam aktualnie Gwinta i Wojnę Krwi, którą Dominik recenzował tutaj, a która może trafić na Switcha. Oprócz tego zacząłem również układać puzzle z Yennefer (niestety te z nagą Triss nie są już nigdzie dostępne), więc Wiedźmin wszedł u mnie dość mocno, czego się nie kompletnie spodziewałem.
Bartek Witoszka