Wystartowała zbiórka na planszową wersję This War of Mine
W zaledwie dwie godziny od startu zbiórki na Kickstarterze udało się uzbierać niemal całą wymaganą kwotę, zatem o przyszłość adaptacji gry 11bitów możemy być spokojni.
10.05.2016 | aktual.: 25.01.2019 13:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatnio pojawiło się na Polygamii trochę tematów związanych z grami planszowymi. Niedawno Patryk pisał o zbiórce na „stołową” wersję Dark Souls, która swoją drogą okazała się wielkim sukcesem, ja natomiast wspominałem o polskiej wersji Super Motherload o tytule Wiertła, skały, minerały, która również ma być ufundowana przez graczy.
Teraz kolej na jeszcze jedną adaptację, bo dziś wystartowała zbiórka na zapowiadaną jeszcze w ubiegłym roku planszową wersję This War of Mine. Za projektem stoi Michał Oracz, którego powinien kojarzyć każdy fan planszówek i gier fabularnych. W końcu odpowiada on za takie tytuły jak De Profundis, Monastyr, czy Neuroshima Hex. Wesprze go Jakub Wiśniewski, pracujący wcześniej przy Dying Light, czy karciance Earthcore: Shattered Elements. Oczywiście wszystko odbywa się przy współpracy z 11bit Studios.
This War Of Mine: The Board Game - teaser trailer
Planszowe TWoM będzie grą kooperacyjną, w której do sześciu graczy zmierzy się z dokładnie tymi samymi problemami, co w wersji na pecety i PS4. Czekają nas zatem poszukiwanie zapasów, handlowanie z innymi cywilami, walka i związane z tym wszystkim wybory moralne, oraz rozbudowywanie swojego schronienia. Twórcy obiecują, że jak najlepiej oddadzą realia przedstawione w oryginalnym This War of Mine i że żadna rozgrywka nie będzie taka sama.
Ponadto gra ma „zapamiętywać” dokonywane przez nas wybory i w pewnym momencie zmuszać do stawienia czoła ich konsekwencjom. Ciekawie zapowiadają się też podstawowe zasady rozgrywki. Po pierwsze, nie wcielamy się w konkretną postać, a każdy odpowiada za wszystkich bohaterów. Gracze dyskutują między sobą kolejne działania, jednak ostateczną decyzję podejmuje ten, który w danej turze posiada specjalny dziennik. Po drugie, zabawę można rozpocząć od razu po rozstawieniu planszy, bez konieczności zagłębiania się w zasady, które poznaje się w miarę trwania rozgrywki. Bardzo fajny pomysł wzmagający immersję. W końcu na początku wojny cywile też nie do końca wiedzą, jak mają się zachować.
Ten tekst zacząłem pisać o godzinie 18:00, kiedy licznik na Kickstarterze wskazywał nieco ponad 33 tysiące funtów. Kończę go godzinę później i już udało się przekroczyć minimalny próg wynoszący 40 tysięcy funtów, a wspierających przybywa dosłownie z minuty na minutę. Czy uda się powtórzyć sukces planszowego Dark Souls, który obecnie zebrał już ponad 2,4 miliona funtów, a do końca zbiórki jeszcze 6 dni? Ciężko powiedzieć, ale na pewno planszowa adaptacja This War of Mine zapowiada się dobrze, bo w końcu jej pierwowzór świetnie nadaje się nie tylko na monitory komputerów, czy ekrany telewizorów.
Swoją drogą, w ostatnich latach coraz częściej pojawiają się planszówki stworzone na podstawie gier wideo. Poza wspomnianymi już Soulsami i Wiertłami mamy też świetną adaptację XCOM wydaną przez Fantasy Flight Games, które współpracowało też z CD Projekt RED przy Wiedźminie: Grze Przygodowej, choć ta w opinii Marcina Kosmana niespecjalnie wyszła, z czym zresztą się zgadzam. Fani Gwiezdnych Wojen i najlepszego kosmicznego 4X-a w historii gier wideo (któremu może zagrozić Stellaris), czyli Rebellion też niedawno dostali planszową wersję gry.
To oczywiście tylko kilka przykładów, bo podobnych projektów jest więcej i bardzo dobrze, bo planszówki to zabawa równie dobra, a często nawet lepsza, niż gry wideo. Jeszcze lepiej, że twórcy i wydawcy nie idą na łatwiznę, ubierając po prostu kolejne wersje Monopoly w grafiki z danego tytułu, tylko faktycznie tworzą gry od podstaw.
[Źródła: informacja prasowa, Kickstarter]