Wykradli GTA 6, a wcześniej zhakowali Ubera. Sprawa ląduje na biurku FBI
Sprawa olbrzymiego przecieku GTA 6 nabiera tempa. Rockstar Games oficjalnie potwierdza autentyczność nagrań i dodaje, że miał miejsce incydent związany z włamaniem na firmowe serwery. W podobny sposób ucierpiała niedawno firma Uber.
Wyciek GTA 6 oficjalnie potwierdzony
Nie milkną echa głośnego wycieku materiałów z GTA 6. Incydent został potwierdzony przez zespół Rockstar Games, którzy poprzez swoje oświadczenie potwierdzają autentyczność nagrań. Firma poinformowała, że jej serwery zostały zhakowane, przez co nieupoważniona osoba uzyskała dostęp do wrażliwych danych.
Pierwsi podejrzani
Internauta kryjący się za pseudonimem LegacyKillaHD poinformował wczoraj, że za atakiem na Rockstar Games stoi ta sama osoba, która zhakowała niedawno firmę transportową Uber. Według tych doniesień jest to 16-letni chłopak z Wielkiej Brytanii, powiązany z grupą "Lapsus$".
Uber komentuje incydent z GTA 6
Przedstawiciele firmy transportowej opublikowali oświadczenie, które nie pozostawia złudzeń. Uber nawiązuje współpracę z FBI i i Departamentem Sprawiedliwości USA, by złapać przestępców.
Być może jesteśmy właśnie świadkami zorganizowanych ataków, za które odpowiada ta sama grupa. Sprawa nabiera tempa i pozostaje bacznie obserwować bieg wydarzeń. Jeszcze niedawno rzekomy autor przecieku GTA 6 chciał "negocjować" z Rockstar Games.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii