Wszystkie piosenki do Rock Banda za pojedynczą opłatą. Ale czy uratuje to serię?
Studio Harmonix ogłosiło możliwość kupienia wszystkich dotychczas wydanych piosenek do Rock Banda za pojedynczą opłatą. Wszystko to w ramach zbiórki na pecetową wersję czwartej części gry. Tylko czy w ogóle dojdzie ona do skutku?
O tym, że źle się dzieje w świecie gier muzycznych wiadomo już od dłuższego czasu. Ostatnie części dwóch głównych serii tego gatunku - Guitar Hero i Rock Banda - sprzedawały się znacznie poniżej oczekiwań, a zaplanowane na koniec zeszłego roku wskrzeszenie obu marek poszło nad wyraz kiepsko. Dość powszechnie mówi się już o tym, że czas plastikowych instrumentów i wielomilionowych zysków z ich sprzedaży odszedł w niepamięć. Ale Harmonix wydaje się nie ustawać w nadziei.
W serwisie Fig trwa więc zbiórka na pecetową wersję Rock Banda 4, która według szacunków firmy kosztować ma 1,5 miliona dolarów. Na razie udało się zebrać niecałe 500 tysięcy, a do końca zbiórki pozostało już tylko 11 dni, więc nie wygląda to dobrze. Stąd też być może pomysł studia na zachęcenie do udziału w zrzutce największych entuzjastów serii. Możliwość kupienia za jedną cenę wszystkich dotychczas wydanych piosenek do gry.
Wpłacając w ramach Figowej kampanii sumę 2,5 tysiąca dolarów można zyskać dostęp do wszystkich piosenek z katalogu Harmonix. Łącznie jest to ok 2 tysięcy piosenek, wychodzi więc nieco ponad dolar za utwór. Firma podkreśla jednak, że kwestie licencyjne mogą spowodować, że część utworów nie będzie dostępna, nie precyzuje też, czy zapewni to kupującemu dostęp do przyszłych DLC.
Rock Band 4 - Setlist Reveal Trailer | PS4
Perspektywa ta może być o tyle kusząca dla co zamożniejszych miłośników serii, że jednocześnie - jak informuje Harmonix - utwory kupione wcześniej na konsoli nie będą dostępne w wersji pecetowej. Więc skoro trzeba je kupić raz jeszcze, to czemu nie od razu z pompą?
Ale żarty na bok. Przy całej mojej sympatii do Harmonix trudno nie odnieść wrażenia, że firma trochę się jednak pogubiła. Jasne, miło powspominać czasy dawnej świetności, ale jej włodarze mogliby już sobie uświadomić, że Rock Band niestety nie wróci. Przynajmniej nie teraz (bo nadzieję na to, że nastąpi to kiedyś mieć chyba jeszcze można).
W niczym nie pomogą tu happeningi w rodzaju zbiórki na pecetową wersję czwartej części czy sprzedawanie dostępu do całego (przyznać trzeba, że imponującego) katalogu piosenek. Rock and roll niestety umarł.