Wrażenia: Dante`s Inferno

Pisząc o Dante's Inferno postanowiłem uchylić się od odpowiedzi na pytanie, czy to dobrze czy źle, że gra tak bardzo odbiega od Boskiej Komedii. Wiem, że Lewik z chęcią by mnie za to zastrzelił, ale dla mnie to po prostu gra i to o niej będę pisał w tym tekście.

Wrażenia: Dante`s Inferno
marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Zaczynając od początku, autorzy postanowili postawić na jeden z popularniejszych obecnie gatunków - hack & slash, przy czym jak sami zapewniają - nie chcą być w tej kwestii innowacyjni. Co to oznacza dla graczy? Dosłownie kopię God of War, tylko w innym świecie. Jasne mamy tło Boskiej Komedii, ale wierzcie mi, że będziecie się tutaj czuli jak ryba w wodzie i praktycznie nie zauważycie, że siekacie wrogów nie ostrzami Ateny, a kosą Dantego.

Nawet sterowanie jest praktycznie identyczne, czyli X skaczemy, a kwadrat i trójkąt odpowiadają odpowiednio za lekki i mocny atak. Do tego będzie chwyt, blok, unik i używanie magii (kółko), tutaj skrywającej się pod postacią świętego krzyża. Jak widać podstawowe wyposażenie każdego bohatera znalazło się również w Dante's Inferno.

Gra przede wszystkim jednak uderza w nas podobieństwem samej rozgrywki i jej charakterem. Identycznie wręcz jak w God of War mamy statycznie ustawioną kamerę, która obraca się zgodnie z tym, gdzie jesteśmy i co obecnie robimy. W Dante's Inferno znalazły się również skrzynie dające nam życie i odnawiające naszą moc magiczną, zręcznościowe fragmenty rozgrywki, kończące się prostym QTE oraz wspinaczka po ścianach i bujanie się na łańcuchach. Tak, to wszystko mieliśmy już w God of War, to jednak jeszcze nie koniec.

Przeciwnicy skalują się w bardzo podobny sposób, co w grze Sony, czyli mamy zwykłe dusze, minimalnie większych przeciwników, których możemy na końcu wykończyć wciskając jakiś przycisk (vide minotaury z GoW), większe bestie, którymi będziemy mogli sterować po odpowiednim obiciu ich (pamiętacie cyklopa z trailera God of War 3?). No i nie zabraknie bossów z prawdziwego zdarzenia. Ja miałem okazję utłuc jednego - króla Minosa, który zrzucał dusze na odpowiedni krąg piekieł. Walka sama w sobie niesamowicie przypominała początkowe sceny z God of War 2, czyli pojedynek z kolosem z Rodos. Tutaj również Dante wydawał się malutki przy Minosie, choć sama arena walki była minimalnie mniejsza.

Może, zatem dla równowagi wymienię teraz, co jest w Dante's Inferno innego niż w GoW, więc przede wszystkim jest to sama historia. Wiem, że niektórzy się na to oburzają, ale jednak naprawdę sądzę, że spory procent graczy nie miał do czynienia nigdy z Boską Komedią, a może akurat gra zachęci ich do sięgnięcia po książkę. Przypomnę, że podzielona jest ona na trzy części - piekło, czyściec oraz niebo. Tutaj jak wskazuje tytuł gry, poruszamy się po piekle, a dokładnie - jego 9 kręgach i im głębiej będziemy schodzić tym straszniejsze rzeczy ujrzymy. Mi dane było zwiedzić jedynie fragment Limbo, czyli pierwszego kręgu, ale i tak byłem pod wrażeniem tego, co ujrzałem.

Graficznie Dante's Inferno nie wyznacza żadnych nowych standardów, gra jest ładna i prezentuje się bardzo dobrze w ruchu. Pomaga w tym stałe 60 klatek na sekundę, co w tego typu grach powinno być standardem lub wręcz wymogiem. Gracja, z jaką Dante wymachuje swoją kosą przypomina zgrabne ruchy Kratosa, choć trzeba przyznać, że bohater gry Electronic Arts wydaje się być rozsądniejszym człowiekiem, a mniej czystej klasy rzeźnikiem, który się nie patyczkuje.

System walki wydaje się być dostosowany do potrzeb różnych graczy. Ci nie chcący się w niego zagłębiać wyrobią sobie szybko schemat kilku dobrych ciosów, których będą używać i pewnie dadzą radę w ten sposób przejść grę. Z innej jednak strony, gracze mający ochotę robić to bardzo stylowo otrzymają taką możliwość i prawdopodobnie te umiejętności przydadzą się, gdy będziemy chcieli przejść grę na najwyższym poziomie trudności (z czterech możliwych).

Słówko należy się również muzyce, która naprawdę wpasowuje się w mroczny, piekielny klimat i nie, nie mam tu na myśli gitarowych riffów, a raczej orkiestrowe brzmienie.

Ostatecznie Dante's Inferno będzie pewnie bardzo dobrym klonem God of War, ale z perspektywy graczy to raczej nie jest wada, a zdecydowany plus. Jasne, chcielibyśmy by deweloperzy byli bardziej innowacyjni i finezyjni, ale w praktyce chcemy grać w dobre gry, a taką zdaje się być Dante's Inferno.

PS Premiera planowana jest na rok 2010.

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne