World of Warcraft: Shadowlands. Pierwsze wrażenia z alpha testów

World of Warcraft: Shadowlands. Pierwsze wrażenia z alpha testów

World of Warcraft: Shadowlands. Pierwsze wrażenia z alpha testów
Boukhiar
18.04.2020 23:15, aktualizacja: 22.04.2020 16:07

Blizzard sprawił mi świetny prezent, dając dostęp do alpha testów World of Warcraft: Shadowlands. Bez chwili namysłu kliknąłem "download", aby z niecierpliwością obserwować zapełniający się pasek postępu pobierania.

Pierwszy wybór, trudny wybór

Jako, że w obecnym dodatku, Battle for Azeroth, mam kilka klas na 120 poziomie, podjęcie decyzji o tym, którą klasą najpierw będę eksplorował Shadowlandsy nie było proste. Demon Hunter, Paladyn, Warlock, a może powinienem wybrać Huntera? Finalnie wybór padł na Paladyna, którego znam najlepiej, dzięki czemu nie będę musiał długo zastanawiać się nad wyborem talentów. Oh jakie było moje zdziwienie po zalogowaniu...

12 pierwszych sekund, czyli udane pierwsze wrażenie

Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, powstaje bardzo szybko i z reguły jest trwałe, chociaż po dłuższym czasie można je zmienić. Po zalogowaniu się, kompletnie nie wiem w jakim momencie historii jestem. Znajduję się w Bastionie, krainie zamieszkałej przez rasę Kyrian, którzy mają przypominać nam anioły. Przede mną widzę wspaniałe budowle z białego marmuru, wąską bramę sięgającą 100 metrów wysokości, marmurową błękitno-białą podłogę przepełnioną esencją światła, strażników w biało-złotych pancerzach, pomiędzy ścianami rozwieszone złoto przezroczyste szaty niebiańskie, piękne ogromne rzeźby aniołów, którymi cały czas się zachwycam i... niebieskoskórą Kyriankę o imieniu Kleia.

Towarzyszka naszej wędrówki

Podczas alpha i beta testów zazwyczaj dokładnie czytam wszystkie questy, aby w pełni chłonąć dany dodatek. Po premierze dodatku, z reguły wpadamy w taki pęd, że większość graczy tego nie robi, a skoro mam taką możliwość i nie mam gdzie się spieszyć, to czemu nie.

Kleia zdziwiona naszym przybyciem wita nas w Bastionie, każe nam za sobą podążać i mówi, że jesteśmy wybrańcami, a nasza dusza należy to najszlachetniejszych. Kiedy chcemy przekazać jej ważne informacje, ignoruje nas tłumacząc, iż to normalne, że jesteśmy zdezorientowani. Tak, jestem zdezorientowany, nie wiem skąd się tutaj wziąłem, kim jesteś i jakie ważne informacje posiadam! No nic mój drogi Blizzardzie, to tylko alpha, jestem w stanie zrozumieć, że zanim tu dotrę powinienem był obejrzeć epicki filmik, którego jeszcze nie macie przygotowanego.

Kleia towarzyszyła mi prawie przez całą historię, którą poznałem w Bastionie i finalnie udało mi się do niej przekonać. Przez kilka godzin zastanawiałem się, którą aktorkę mi przypomina. Już wiem! Niebieskoskóra Liv Tyler!

Pracownicy Blizzarda to mistrzowie w dziedzinie art-designu

Od lat, nie potrafię przestać zachwycać się tym jak piękny świat jest w World of Warcraft. Blizzard przygotowuje krainy w tak genialny sposób, myśląc przy tym o tak drobnych szczegółach, iż w tej kwestii należy mu się pełny szacunek. Nie inaczej jest z krainą Bastion, która póki co, jako jedyna jest dostępna na alphie. Zamieszkujące ją zwierzęta oraz osiedleni tu Kyrianie, tak bardzo pasują do tej, jakże przepięknej krainy, że aż chciałbym wniknąć w ekran i tam się znaleźć!

Łyżka dziegciu w beczce miodu

Aby w pełni wyrobić sobie zdanie na temat Kyrian, postanowiłem uparcie robić zadania tak długo, aż zrobię wszystkie, które teraz są dostępne. Z początku uważałem ich za dziwnych i nie chodzi mi o to, że mają niebieską skórę, a co szlachetniejsi posiadają skrzydła. Co się później okazało, pod przykrywką szlachetności, praworządności i posiadania krystalicznie czystych dusz, mam nieodparte wrażenie, iż najzwyczajniej w świecie stanowią... SEKTĘ!

Dusze, które trafiają do Bastionu, uważane są za szlachetne, jednakże na miejscu okazuje się, że mają w bolesny sposób pozbyć się swoich brzemion, które łączą ich z życiem przed śmiercią. I nie mówimy tu tylko o złych uczynkach, o nie, nie! Brzemieniem może być to, że kochaliśmy swoją rodzinę, więc zostaje z nas wyciągnięte o nich wspomnienie, zmaterializowane w przeciwnika i mamy ich zabić, aby na wieki o nich zapomnieć? Dołączenie do Kyrian wiąże się z nieustającą pracą, aby osiągnąć stan pełnej cnoty, dzięki któremu zostaniemy dopuszczeni do wniebowstąpienia.

Nie kupuję tego i nie zamierzam im dłużej pomagać. Po osiągnięciu maksymalnego poziomu i poznaniu wszystkich frakcji zamieszkujących Shadowlandsy mamy wybrać jedną, która najbardziej nam odpowiada. Już wiem, że nie będą to Kyrianie!

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)