World of Warcraft: Shadowlands. "Naprawimy błędy z Battle for Azeroth" [WYWIAD]
Gram w WoW-a od 2004 roku i jako jedyna osoba z Polski porozmawiałem o nowym dodatku z dyrektorem technicznym gry.
"World of Warcraft: Shadowlands" to już ósmy dodatek do kultowego MMORPG. Lata lecą, a "WoW" – wbrew pozorom - nadal cieszy się ogromną popularnością wśród graczy na całym świecie. W lipcu Blizzard podczas imprezy Shadowlands Summit zaprezentował nam garść informacji na temat nowego dodatku, który ogramy tej jesieni.
Polygamia - jako jedyne medium w Polsce - miała możliwość porozmawiać z Frankiem Kowalkowskim, który pełni funkcję dyrektora technicznego "World of Warcraft". Pomaga kierować pracą twórców i inżynierów, zapewniającą grom zgodność z aktualnym postępem technologicznym. Przed dołączeniem do Blizzarda Frank pracował dla Obsidian Entertainment, tworząc gry fabularne, w tym "Fallout: New Vegas" czy "Neverwinter Nights 2".
Maksym Boukhiar: Na sam początek chcieliśmy bardzo podziękować za wydarzenie World of Wacraft: Shadowlands Summit i zaproszenie na zamknięte testy alpha. Jestem naprawdę podekscytowany ogłoszeniem, że "Shadowlands" zostanie wydane tej jesieni. Czy możesz uchylić nam rąbka tajemnicy, czy to będzie wrzesień, październik czy listopad?
Frank Kowalkowski: Planujemy publikację na koniec roku i celujemy w jesień, ale nie mogę jeszcze Wam powiedzieć dokładnej daty premiery.
Czy macie wystarczająco czasu, aby dokończyć ten dodatek? Przy "Battle for Azeroth" wielu graczy miało wrażenie, że na początku wiele systemów, które wprowadziliście wraz z tym dodatkiem, było niedokończonych. Co prawda przy kolejnych patchach zostały one poprawione, ale… niesmak pozostał.
Wyciągnęliśmy wiele lekcji z "Battle for Azeroth". W szczególności odnosi się to do tego, na jakim etapie powinna znajdować się gra podczas wprowadzenia jej do fazy beta testów. Nadal pracujemy nad niektórymi systemami, które zajmą czas graczy na maksymalnym poziomie, ale już teraz możemy przekazać je do beta testów. Odpowiadanie na feedback graczy było tym, co zrobiliśmy podczas wprowadzania kolejnych patchów do "BfA".
Teraz jesteśmy na bardziej stabilnym i bliższym końcowi etapie, niż byliśmy podczas poprzedniego dodatku. W chwili obecnej prace są na tyle zaawansowane, iż podczas beta testów będziemy skupiać się bardziej nad historią, którą chcemy przekazać graczom w dalszych etapach gry, niż nad systemami i nagrodami z nich wynikającymi.
Oczywiście będziemy kontynuować prace podczas bety, ale sądzę, że już teraz mamy pełen obraz tego, co gracze będą robić, aby zyskiwać nagrody na maksymalnym poziomie. To jest to, czego brakowało, gdy startowaliśmy z betą "Battle for Azeroth". Teraz wprowadzamy betę właśnie po to, żeby zachęcić graczy do testowania i żebyśmy mogli wysłuchać ich opinii.
Porozmawiajmy o Covenantach, czyli czterech frakcjach, które poznamy podczas fabuły dodatku. Każda z nich zapowiada się rewelacyjnie, a po osiągnięciu maksymalnego poziomu i wyborze jednej, z którą chcemy współpracować, dostaniemy zupełnie odrębne kampanie fabularne. Ale gracze obawiają się o balans dodatkowych umiejętności, które nasza postać zyska po wyborze frakcji.
Na początku, kiedy ogłosiliście dodatek "Shadowlands", umiejętności te dawały głównie bonus do szybszego biegania albo teleportowanie się z jednego miejsca w drugie. Teraz są to głównie umiejętności ofensywne. Po pierwsze - czy będziecie jeszcze nad nimi pracować przed premierą "Shadowlands"?
Po drugie - czy będziemy mieli możliwość używania covenantowych umiejętności wszędzie na świecie, nawet jeżeli nie będziemy znajdowali się w Krainie Cienia?
Tak, umiejętności będzie można używać na całym świecie. Wracając do pierwszego pytania, beta testy jeszcze przed nami, więc będziemy zbierać feedback od graczy. Będziemy przyglądać się również na swoje własne statystyki, czy przykładowo każdy Demon Hunter wybiera tę samą frakcję i dlaczego.
Na początku wszystkie umiejętności były związane z przemieszczaniem się, ale chcieliśmy dodać więcej smaczku dla każdej frakcji. Nadal dostosowujemy te umiejętności. Zobaczymy, co gracze o tym sądzą i co nasze własne dane nam powiedzą o tym, jak ludzie wybierają Covenanty.
Pamiętajmy jednak, iż umiejętności covenantowe to tylko jeden z kawałków całego Covenantu. Wprowadzamy system Soulbinding [wybór 1 z 3 bratnich dusz – przyp. red], wprowadzamy rozwój swojego Sanctum [Azylu/Sanktuarium – przyp. red.] wewnątrz Covenantu. Będzie wiele czynności, związanych z frakcjami, dzięki czemu będą zmotywowani do wyboru konkretnej z nich.
Wygląda to na bardzo rozbudowany system. Mówiąc już o wyborze Covenantu, czy będzie możliwość zmiany frakcji, czy wybór pozostaje z naszą postacią na zawsze?
Jak najbardziej można zmieniać frakcję! Ale ciągnie to za sobą pewne konsekwencje. Gracz, który porzuci frakcję w celu sprzymierzenia się z inną, odczuje trochę gniewu od Covenantu, który opuszcza. W końcu składasz im przysięgi, które łamiesz. Jeżeli będziesz chciał wrócić, to nie będzie to tak proste jak powiedzenie "kocham was, chcę do was wrócić". Prawdopodobnie będą od Ciebie wymagali trochę pracy, żeby odzyskać zaufanie.
Chcemy by frakcje były wyborem, który definiuje wartości gracza, którymi się kieruje. Chcemy być pewni, że frakcja, którą gracze wybiorą w Shadowlandsach, jest dla nich naprawdę ważna i odzwierciedla ich duszę.
Moje kolejne pytanie dotyczy patchów zawierających nowe aktywności dla graczy, nowe zadania i przeciwników do pokonania. Podczas ostatnich kilku dodatków łatki wychodziły co 2-3 miesiące, ale później gracze czekają nawet rok na nowy dodatek bez żadnego patcha. Czy planujecie zmienić harmonogram patchów, czy jest to strategia, którą chcecie kontynuować? A może już wiecie teraz, ile aktualizacji planujecie wprowadzić w "Shadowlandsach"?
Nadal finalizujemy liczbę patchów, które wprowadzimy w nowym dodatku. Mamy mieć ich tyle, by było to wystarczające, aby przedstawiały całą historię. Jedną z rzeczy, z którą eksperymentowaliśmy już w "Battle for Azeroth", było to, aby nawet długo po wypuszczeniu patchu, gracze byli zaangażowani w systemy w nich dodane.
Kolejne pytanie dotyczy poprawnego odesłania artefaktowego naszyjnika Hearth of Azeroth, który gracze rozwijali od początku dodatku "Battle for Azeroth". W dodatku "WoW: Legion" rozwiązaliście odesłanie tych broni w rewelacyjny sposób. Ich moc została wyssana, aby zneutralizować działanie miecza Sargerasa wbitego w Azeroth. Czy będziemy mogli używać naszyjnika w "Shadowlands"? Nadal będzie miał on swą moc? Co się z nimi stanie?
Wasz naszyjnik przywiązany jest do czynności, które wykonujecie w Battle For Azeroth, więc pozostaje efektywny tylko w dziczy Kul Tiras i Zandalaru. Nie zabierzesz go ze sobą do "Shadowlandsów". W tej krainie rzeczy mają się inaczej, jest inna magia, więc moc i efektywność naszyjnika jest przywiązana tylko do contentu w "BfA".
A czy będziemy mieli questy, które spowodują, że stracimy nasze naszyjniki, albo pozbędziemy się ich mocy, czy po prostu podmienimy je na nowy, losowo zdobyty przedmiot?
Na chwilę obecną nie ma żadnych planów, żeby wprowadzić zadanie takie, jakie były podczas wyssania mocy z legionowych artefaktów.
Jak chcecie przyciągnąć graczy na dłużej? Czy system wyboru Covenantu, a następnie wybór duszy, z którą nasza postać będzie powiązana to będzie nasz główny system codziennego i ciągłego farmienia w "Shadowlandsach"?
Staramy się ominąć niepotrzebne przyzwyczajenie do wykonywania powtarzalnych czynności. Podczas zwiedzania "Shadowlands" w ramach wielu aktywności gracze będą zbierać Animę, czyli główny zasób potrzebny do utrzymania życia w każdej krainie. Zamierzamy wprowadzić ograniczenie tego, ile Animy można uzyskać w każdym tygodniu. Zebraną Animę można wydać na różne ulepszenia m.in. w Sanctum czy też na rozwój więzi ze swoją bratnią duszą.
Frank, teraz pytanie fabularne, które mnie nurtuje. Jeżeli martwe dusze z Azeroth trafiają do Shadowlands, to co się dzieje z duszą, która umiera w Shadowlands?
To świetne pytanie, ale niestety nie jestem specjalistą w tej kwestii.
Kolejne pytanie już padało wiele razy, ale gracze nigdy nie uzyskali na nie odpowiedzi. Czy czas w krainie Shadowlands płynie tak samo jak w Azeroth, czy płynie inaczej?
Jest inny. Na potrzeby tego dodatku, gdy gracze będą wchodzić i wychodzić z Shadowlandsów, nie zauważą różnicy np. w wieku Anduina, czyli Wielkiego Króla Alliance i Króla Stormwind. Niektóre NPC zostaną na przykład na Kul Tiras, gdzie będą się starzały. Ale kiedy pomyślimy o upływie czasu w World of Warcraft pomiędzy dodatkami, jest prawdopodobne, iż zobaczymy inne przemijanie czasu. Nie zdradzamy jeszcze, czy ma wpływ na Azeroth.
Może zobaczymy starego Anduina na koniec "Shadowlandsów"?
(Frank rozkłada ręce, podnosi ramiona i się uśmiecha).
Wspomniałem wcześniej o mieczu Sargerasa wbitym w Azeroth. Czy zapomnieliście o nim? Macie plany na to, jak go usunąć?
Jeżeli jesteście w stanie dać nam sugestię na projekt inżynieryjny, który spowoduje usunięcie go z Azeroth, to byłoby świetnie. Na chwilę obecną tam utknął. Musimy póki co pogodzić się z tym, że on tam jest. W końcu to broń tytana. Teraz jest po prostu elementem Azeroth.
Macie plan na wprowadzenie nowych ras sprzymierzonych? Może coś z Covenantów, może leśne trolle albo Tuskarry?
Kiedykolwiek myślimy o nowych rasach i rasach sprzymierzonych, zastanawiamy się przede wszystkim, czy to ma sens. W nadchodzącym dodatku nie mamy na to planów. Patrząc na Covenanty to i Horda, i Alliance mogą się z nimi sprzymierzyć. Przyglądając się wprowadzonym rasom sprzymierzonym w "Battle for Azeroth" miały one sens, tak samo jak te wprowadzone w Legionie. Ale na chwilę obecną nie mamy planów na wprowadzenie nowych ras.
Pytanie o nową klasę. Od "Wrath of the Lich King" co drugi dodatek wprowadzał nową klasę postaci. W "WOTLK" był to Death Knight, w "Pandarii" był to Monk, a w "Legionie" Demon Hunter. Czy postanowiliście, że na chwilę obecną mamy wystarczająco klas, czy planujecie wprowadzić nową klasę w kolejnym dodatku?
To dobre pytanie, które sami sobie zadajemy przed każdym dodatkiem. Czy jest to odpowiedni czas? Czy jesteśmy w stanie wprowadzić coś, co będzie unikatowe i odnosiło się do dodatku? Przede wszystkim - jaki wpływ wprowadzenie nowej klasy będzie miało na inne? Rozważamy to przed każdym dodatkiem, rozważamy też modele, nowe opcje personalizacji wyglądu postaci. Niezależnie, czy to byłoby co każdy dodatek, czy co 3-4 dodatki, musimy być pewni, że to co wprowadzamy, pasuje do danego dodatku. Że jest czymś nowym i wprowadza świeżość do gry.
W "Shadowlands" nasze starania w pełni skupiły się na dziedzinie kreatywności. Jesteśmy pewni, że wykonaliśmy najlepszą możliwą pracę, dodając opcje personalizacji własnych postaci.
Jeżeli chodzi o personalizację wyglądu swoich postaci, to czy macie plany, aby ją rozwijać i dodawać kolejne opcje, czy chcecie w przyszłości kompletnie przebudować ten system?
Zawsze mówię "nigdy nie mów nigdy". Jesteśmy bardzo szczęśliwi z pozytywnego feedbacku od graczy, chcemy dać im więcej ścieżek, by wyrazili siebie w grze. Wydaje mi się, że osiągnęliśmy sukces w wielu z tych kwestii i jesteśmy na prawdę szczęśliwi z tego, co zrobiliśmy. Nigdy nie mów nigdy, szczególnie jeżeli chodzi o opcje personalizacji wyglądu. Jak przyjdzie odpowiednia pora, to pewnie do tego wrócimy.
Czy planujecie nowe battlegroundy w "Shadowlandsach"?
Tak, na razie jeden w Maldraxxus.
To teraz czas na pytanie większego kalibru - czy macie plany, aby w przyszłości przygotować coś w stylu "World of Warcraft 2.0", zawierającego nowe tekstury i ogólnie odświeżoną grafikę? Obecna wersja jest pod tym względem taka… lekko nie na czasie.
Wierz mi lub nie, ale to też pytanie, które zadajemy sobie przy wielu okazjach. "World of Warcraft" samo w sobie jest wciąż bardzo mocnym tytułem, wielu ludzi w niego gra i czujemy, że ta gra cały czas ewoluuje. Sam powiedziałeś, że grasz od samego początku - i jak spojrzymy na różnicę od pierwotnej wersji, to jest ona ogromna. Przepisaliśmy większość opcji renderingu, wygląda to teraz zupełnie inaczej, niż wyglądało w przeszłości. Przez 16 lat zrobiliśmy upgrade modeli postaci, teraz mamy nowe opcje personalizacji.
Na chwilę obecną nie ma planów na "World of Warcraft 2". Kontynuujemy prace związane z ewoluowaniem obecnej gry i wsadzamy wiele pracy w upewnienie się, iż obecna produkcja nie wydaje się stara.