Wirtualne pomyłki prawdziwych aktorów, a może prawdziwe pomyłki wirtualnych postaci?

Wirtualne pomyłki prawdziwych aktorów, a może prawdziwe pomyłki wirtualnych postaci?
marcindmjqtx

04.02.2013 09:36, aktual.: 21.01.2016 16:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

L.A Noire zaprasza do doliny niesamowitości.

Kto nie lubi materiałów zza kulis, na których widać, że aktorzy to tylko ludzie. Tacy, którzy potrafią zapomnieć tekstu, przygryźć sobie język czy na tuzin innych sposobów "zepsuć" scenę. Takie materiały często dołączane są jako bonusy do wydań filmów czy seriali. Gier już niekoniecznie. Chyba wciąż za mało z nich aż tak mocno polega na sesjach performance capture, by miało to sens.

W przypadku L.A Noire jak najbardziej ma.

Ubawiłem się, ale i poczułem się trochę nieswojo i chyba wiem, skąd to się wzięło. Pewnie wiecie, czym jest efekt doliny niesamowitości.

W trakcie zabawy, przyzwyczajenie się do nieco przerysowanej, ale celującej w realizm mimiki, przyszło mi naturalnie. Tam postacie były integralną częścią gry - Cole Phelps był Colem Phelpsem, a nie Aaronem Statonem. A Rusty nie "psuł powietrza", utrudniając innym życie na planie, zdradzając, że jest tylko wirtualną skórą nałożoną na prawdziwego aktora, któremu dobrze pracują jelita.

Do dziś ta czwarta ściana miała się całkiem dobrze.

źródło: Reddit

Maciej Kowalik

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościrockstarteam bondi
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także