Wiedźmin 2 i Wiedźmin 3 obchodzą urodziny. Co o nich pisaliśmy?
Wiedźmin to bezapelacyjnie najsłynniejsza gra z Polski. Dwójkę w prezencie otrzymał Barack Obama, trójka wylała fundament pod światowy sukces Geralta z Rivii, wykraczający poza świat gier wideo.
18.05.2021 12:07
Wszystko, co napiszemy o "Wiedźminie 2: Zabójcy królów" czy "Wiedźminie 3: Dzikim Gonie" będzie truizmem. Ale przy jubileuszach nie sposób ich uniknąć. Starszy z tej dwójki skończył 10 lat, młodszy 6.
W sumie cała franczyza CD Projekt Red rozeszła się w przeszło 30 milionach egzemplarzy. Lwią część tej puli stanowi "Wiedźmin 3: Dziki Gon". Najlepszym prezentem, jaki mogliby dostać gracze na szóste urodziny największego hitu warszawskiego studia, byłaby ulepszona wersja gry na konsole nowej generacji, ale na nią musimy jeszcze poczekać.
Co innego "Wiedźmin 2: Zabójca Królów". Jeśli posiadacie grę w swojej bibliotece na GOGu, możecie liczyć na kolekcję cyfrowych prezentów od Redów. Do 20 maja może odbierać całą masę tapet, muzyki, książki, grafiki, filmu z kulis powstawania hitu, a nawet koncert z muzyką.
A co można było o grach przeczytać na Polygamii? Tak o "Wiedźminie 2" pisał przed laty Tadeusz Zieliński.
"Zalety są tak wielkie, że trudno jest mi skupić się na wytykaniu grze jej wad. Zauważam je, ale jakoś zupełnie nie robią na mnie wrażenia. Owszem, czasem zamigocze jakiś cień albo tekstura dogra się o sekundę za późno. W jakiejś dyskusji kamera pokaże rozmówcę bez głowy, lipsync nie zgra się z wypowiadaną kwestią, albo żołnierz biorący udział w walce ewidentnie się zawiesi i stoi, zamiast bić. Skłamie ten, kto powie, że Wiedźmin 2 jest grą idealną. Nie jest. Ale niewiele mu brakuje".
Recenzja "Dzikiego Gonu" przypadła w udziale Marcinowi Kosmanowi:
"Wiedźmin 3 to Wiedźmin 2 do entej potęgi - większy, ładniejszy, rozleglejszy. Udało się stworzyć przekonujący świat, nawet jeśli skromnie zaludniony, i ozdobić ładną grafiką, nawet jeśli pozostawiającą miejscami trochę do życzenia. Chociaż wbrew zapowiedziom, że wreszcie poczujemy się jak łowca potworów, bardziej czułem się jako trybik politycznej intrygi, w której próbowałem zachować własny charakter i walczyć o to, co dla Geralta szczególnie cenne. I z takim podejściem czułem się zdecydowanie dobrze".
A jak wy wspominacie "Wiedźmina 2" i "Wiedźmina 3"?