Więcej szczegółów na temat Silent Hill: Shattered Memories
O Silent Hill: Shattered Memories mogliście już poczytać we wpisach Lewika i Emiela. Teraz przyszedł czas na uzupełnienie informacji o grze. Ponad 55 pracowników dłubie przy odświeżonych przygodach Harrego Masona, i dodatkowo 90 artystów wspiera podstawowy zespół. Głównym powodem dla którego Konami zdecydowało się na konsolę Wii to oczywiście wyjątkowy kontroler, który idealnie pasuje do elementów ze świata gry - latarki oraz radia. Zadecydowały także kwestie ekonomiczne - tworzenie gier na Wii jest tańsze. I wreszcie, konsola Nintendo umożliwia bardziej twórcze podejście do gatunku horroru, dzięki mocno zróżnicowanej grupie odbiorców.
11.04.2009 | aktual.: 08.01.2016 13:46
Graficznie Silent Hill: Shattered Memories zapowiada się smakowicie. Twórcy twierdzą, że gra wyglądać będzie jak na 360/PS3 tyle że w SD (ale trybie skanowania progresywnego i 16:9). Ogromny nacisk został położony na cienie. Każdy obiekt w grze (nawet płatki śniegu) rzuca swój cień, postacie nawet same na siebie. Ważną rolę odrywa latarka, która świeci jak prawdziwa. Realizmu dodaje oczywiście sterowanie nią za pomocą Wiilota. Silnik gry umożliwia dynamiczne zmiany w czasie rzeczywistym, zatem przechodzenie do drugiego świata Silent Hill będzie następować w czasie rzeczywistym. Tym razem nie będzie to pokryty rdzą świat, główną rolę odegra lód.
Nie będzie wsparcia dla WiiMotion Plus. Z prostej przyczyny - nie ma takiej potrzeby. Interakcja z przedmiotami odbywać się będzie przy użyciu kursora na ekranie. A dodatkowo twórcy chcą, aby w nowe Silent Hill mógł zagrać każdy posiadacz Wii. WiiMotion Plus ograniczyłby krąg odbiorców. Ważną rolę w grze odgrywać będzie wirtualny telefon komórkowy. Będzie można go wykorzystać w 99% czasu, nie tylko do dzwonienia, robienia zdjęć, ich wysyłania i odbierania, nawigacji, ale także np. do zapisu stanu gry. Twórcy chcą, aby gracz był cały czas zanurzony w uniwersum. Telefon ostrzegać będzie też przed przeciwnikami - znany z serii szum pojawi się w odpowiednim momencie w głośniku kontrolera! Ciekawie też zapowiada się funkcja robienia zdjęć. Na fotografiach będą czasami pojawiały się sylwetki duchów. Ma to być nowa forma przedstawiania smaczków fabularnych, która zastąpi oklepane już notatki czy pamiętniki.
Potwory w nowym Silent Hill są zwinne i inteligentne. I jest ich dużo. Potrafią się ze sobą komunikować, wspólnie tropić gracza. Cokolwiek on zrobi i gdziekolwiek pójdzie, one też będą w stanie tego dokonać. A jedyną skuteczną metodą walki z nimi będzie... ucieczka. Czyli dokładnie to, co robi się w koszmarach. Jak mówią twórcy, w snach nie naparza się z kija baseballowego w zombi. Przed nimi próbuje się uciec w przerażeniu. Takich właśnie emocji ma przysparzać Silent Hill: Shattered Memories. I o ile w grze nie będą lały się hektolitry krwi, tak i tak dostanie ona klasyfikację M (mature).
Nie wiem jak wy, ale ja się czuję cholernie zachęcony. Nie przeszkadzają mi zupełnie uproszczenia gry - nawet w sumie jestem już zmęczony tym, co serwują inne gry o podobnej tematyce - bieganie i strzelanie do wszystkiego co się rusza. Mam nadzieję, że Silent Hill: Shattered Memories będzie w stanie mocno namieszać w głowie niekonwencjonalnymi metodami. Wygląda na to, że pojawił się powód, dla którego warto będzie odkurzyć Wii.
[via IGN]