Wewnętrzne konflikty BioWare mogły zaszkodzić Mass Effect: Andromeda
Tak zdaje się sugerować kilka niepochlebnych opinii.
21.03.2017 13:04
Są jednak miejsca, w którym jest źle nawet jak na standardy gamedevu. Jednym z nich jest Konami, które porównywano niedawno do obozów pracy. Wiele lat temu głośno było też o praktykach EA zamęczających swoich pracowników chłodno wykalkulowanymi crunchami i brakiem szacunku do pracownika. Teraz temat powraca w przypadku studia należącego do Electronic Arts - BioWare. Mass Effect: Andromeda jest mocno niedopracowaną grą, dużo osób zastanawia się więc, jak do tego właściwie doszło? Możliwe, że zawiniła zbyt duża rotacja deweloperów, wewnętrzne konflikty i fatalne warunki pracy.
Źródło tych doniesień nie jest stuprocentowo pewne - pochodzi z serwisu Glassdoor, na którym pracownicy mogą oceniać anonimowo swoich pracodawców. Z drugiej strony recenzje dotyczące BioWare, o których mowa, nie pochodzą z teraz, po premierze Andromedy, tylko jeszcze z zeszłego roku, nie jest to więc raczej żadna próba zwrócenia czyjejś uwagi. I o ile większość opinii jest dosyć ogólna w opisie plusów i minusów, o tyle jedna recenzja z lipca 2016 zawiera sporo szczegółów, niestety negatywnych. Pochodzi od kogoś, kto w BioWare pracował ponad pięć lat na stanowisku VFX Artist przy Mass Effect: Andromeda.
MASS EFFECT™: ANDROMEDA – Official Launch Trailer
Recenzent zwraca uwagę, że BioWare Montreal i BioWare Edmonton mają problemy ze współpracą i wynika z tego mnóstwo konfliktów. Ten pierwszy oddział trawią też liczne zwolnienia - w trakcie tworzenia Andromedy zmieniło się tam ponad trzynastu pracowników na wyższych stanowiskach, zarządzających m.in designem projektu, stylem artystycznym czy warstwą dźwiękową. Osoby te podobno były często kozłami ofiarnymi - ważniejszy oddział w Edmonton, złożony z oryginalnego BioWare, często używał ich jako wymówki zasłaniającej błędy czy braki w zarządzaniu projektem. Dla porównania w ciągu tych pięciu lat BioWare Edmonton zmieniło tylko trzech pracowników na wyższych szczeblach.
Dosyć mroczny opis, co? Z drugiej strony wiele innych opinii z ostatnich lat nie jest aż tak zła, choć ewidentnie powtarzają się skargi na silny nepotyzm i brak możliwości rozwoju. Wygląda na to, że "stara gwardia" trzyma się razem i nie dba za bardzo o nowych pracowników. Powtórzyły się też uwagi na temat niezbyt dobrych relacji między Montrealem i Edmonton oraz złego wpływu EA.
Ale nie brakuje też opinii mówiących o świetnym zespole, dobrej atmosferze i wielu możliwościach zdobycia cennego doświadczenia. Możliwe też, że zarówno pozytywne, jak i negatywne recenzje mówią całkowitą prawdę - w tak wielkiej firmie jak BioWare punkt widzenia może zależeć od konkretnego stanowiska. Faktem jest jednak, że w Andromedzie sporo rzeczy nie zagrało tak jak powinno i gra jest mocno nierówna, więc coś wewnątrz chyba jednak musiało pójść nie tak.
Patryk Fijałkowski