Warhammer Online ma się dobrze
Warhammer Online: Age of Reckoning miał być najpoważniejszym konkurentem dla World of Warcraft. Wkrótce po premierze przyszło rozczarowanie i odpływ potencjalnych abonentów. Eugene Evans z BioWare Mythic twierdzi dzisiaj, że gra przynosi zyski, a jej przyszłość rysuje się pozytywnie.
Po trzech latach produkcji, poważnym wsparciu marketingowym Electronic Arts i deklaracjach współpracy ze strony Games Workshop, twórców świata Warhammera, Age of Reckoning kupił 1 200 000 graczy, a średnia ocen na Metacritics wyniosła imponujące 86%. Zaledwie dwa miesiące później, liczba klientów gotowych płacić miesięczny abonament - kluczowe źródło zysków dla premium MMO w tamtym czasie - wyniosła zaledwie 300 tysięcy. Ze sprawozdań finansowych EA z 2009 roku wiemy, że ta wartość ustabilizowała się na dłużej.
W opublikowanym wczoraj wywiadzie dla Eurogamera, manager generalny BioWare Mythic stwierdził, że "gra przynosi zyski", a każdego miesiąca "dziesiątki tysięcy graczy" zakładają nielimitowane konta próbne - unikalną dla abonamentowych gier możliwość testowania gry w ograniczonym zakresie, ale bez limitu czasowego. Evans zauważa też brutalną prawdę dotyczącą każdego MMO, które pojawia się na rynku:
Star Wars The Old Republic HD Trailer
EA, choć niewątpliwie rozczarowane wynikami Warhammera Online, potrafiło skupić się na potencjale, zamiast na zagrożeniach. Wzbogacony o cenne doświadczenia, koncern zainwestował wszak w licencję Star Wars i nie szczędzi wydatków na marketing, nie kryjąc się, że zamierza za pomocą The Old Republic ponownie rzucić rękawicę starzejącemu się Warcraftowi.
[via Eurogamer]
Błażej Krakowiak