Na szczęście pojawił się poniższy filmik, który tłumaczy wszystko. To niby tylko podłożenie motywu przewodniego z innego dzieła i dorobienie paru okładek, ale nagle Advent Children nabiera sensu i da się oglądać. Polecam.
Piotr Gnyp
Final Fantasy: Advent Children to był bardzo ładny, jednak nieco pozbawiony sensu film. Ot, taki pokaz możliwości technicznych. Zebrane do kupy przerywniki filmowe z gry. Pamiętam, że długo na niego czekałem, ale niestety po obejrzeniu ni w ząb nie zrozumiałem o co tam w zasadzie chodziło (choć zapewne zaraz jakiś fan w komentarzach udowodni, że to epokowe dzieło zbliżone do kina moralnego niepokoju).
Na szczęście pojawił się poniższy filmik, który tłumaczy wszystko. To niby tylko podłożenie motywu przewodniego z innego dzieła i dorobienie paru okładek, ale nagle Advent Children nabiera sensu i da się oglądać. Polecam.
Piotr Gnyp