Nie Maggie Q, która choć niewątpliwie piękna, to nijak nie pasowałaby do roli postrzelonego, podstarzałego naukowca, którego będziemy w Quantum Conundrum próbowali uratować. Nie chodzi też o żadnego z aktorów, odgrywających Q w filmach o przygodach Jamesa Bonda.
W profesora Quadwrangle'a wcieli się John de Lancie, który jako wszechmogąca istota doprowadzał do szewskiej pasji załogę Enterprise i fanów Star Trek.
Akurat w tej grze nie spotkamy na swojej drodze wielu postaci, więc na Johnie ciąży spora odpowiedzialność. Ciekawe, czy oglądając napisy końcowe będziemy szykowali dla niego jakąś nagrodę w podsumowaniach roku.
Maciej Kowalik