W NHL 20 posłuchamy nowych komentatorów, pojedynkując się w trybie na wzór Battle Royale
Nowa Fifa, nowe Madden NFL, przyszła więc i pora na NHL 20. Główną zmianą będzie tym razem... tryb Battle Royale. I to taki nieco bardziej autentyczny, niż ten z Fify 19, polegający na tym, że strzelec gola opuszcza boisko, a mecz kończy się na pięciu trafieniach. Eliminator będzie przeznaczony dla około 80 graczy- oczywiście nie w jednym momencie. Gracze mają rozgrywać tu między sobą mecze 1 na 1 lub 3 na 3, a przegrany gracz/team ma odpadać z turnieju. Do momentu aż na placu boju nie zostanie jeden.
NHL 20 Cover Reveal Trailer ft. Auston Matthews
I prawdopodobnie nie będzie to po prostu zwykła drabinka, bo mówi się o 81 graczach, ale wtedy w żadnym z wariantów nie będzie cały czas parzystej liczby zespołów/graczy. Zobaczymy. W temacie samej rozgrywki, EA zależało przede wszystkim na przyspieszeniu gry i poprawieniu sztucznej inteligencji, zwłaszcza bramkarzy.
Zmieni się też duet komentatorski - oczywiście tylko po angielsku. Zasłużony duet Eddie Olczyk i Don Emeric zostaną zastąpieni przez Raya Ferraro i Jamesa Cybulskiego. Krótko mówiąc nazwiska być może mniej elektryzujące dla fanów NHL - ale jest to cena za około 10 razy więcej nagranych kwestii. Do gry trafić ma 300 godzin komentarza, ubogaconego dodatkowo występami gości - usłyszymy choćby Snoop Dogga, Willa Ferrella czy Wayne'a Gretzky'ego. Wszystko to zadebiutuje już 13 września na PS4 oraz Xboksie One. Kolejny rok bez wersji PC, ale chyba nic w tym dziwnego...
Krzysztof Kempski