Tak się bowiem składa, że wszystkie sceny akcji w grze - pościgi, strzelaniny i tak dalej - będą zupełnie pomijalne. Oczywiście nie od razu, najpierw trzeba będzie sobie z nimi dwa czy trzy razy nie poradzić. Dopiero wtedy gra zaproponuje, że, hej, może chciałbyś dać sobie z tym spokój i przeskoczyć dalej.
Oczywiście nikt nikomu nie będzie kazał korzystać z tego rozwiązania, tak więc fakt ten nie powinien (jednak) wzbudzić zbyt dużego oburzenia. Ot, Rockstar zdaje sobie sprawę z komercyjnego potencjału swojej gry i chcę sprawić, by każdy mógł się dobrze przy niej bawić. Około osiemdziesiąt procent rozgrywki to i tak sceny niezawierające akcji, więc tych "pomijalnych" wcale nie będzie znowu tak dużo.
[via MTV Multiplayer]
Tomasz Kutera