W kalejdoskopie: Ratchet & Clank pozytywnie zaskakuje
Wczoraj zaczęły pojawiać się pierwsze recenzje Ratchet & Clank. Spójrzmy, jak znany od lat duet wypada na nowej generacji.
Embargo na wrażenia z Ratchet & Clank spadło, kto zdążył grę już przejść, opublikował swoją recenzję. Nie ma tego jeszcze bardzo dużo - to nie Quantum Break czy trzecie Soulsy, na które wszyscy czekali w napięciu, a jedenasta z rzędu odsłona kolorowej platformówki. Nie budzi takich emocji jak wspomniane wcześniej tytuły, świadczyć może też o tym brak pośpiechu w publikowaniu recenzji gry. Widzę to sam po sobie. Nie spodziewając się po Ratchecie zbyt wiele podszedłem do gry na spokojnie, z dystansem. I wsiąkłem. I chyba nie tylko ja, bo Marty Sliva z IGN-u wystawił 9/10, pisząc w podsumowaniu:
Warto tutaj podkreślić, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom gra nie jest remake'iem, a właśnie "zbiorem pomysłów". Kilka planet to nowa wizja starych miejscówek, Ratchet & Clankowi bliżej jednak to zupełnie nowej gry niż typowego odświeżenia w stylu zremasterowanego Halo czy Gearsów.
Grę zrecenzował już Cassidee Moser z GameSpotu, dając 8/10:
Chris Carter z Destructoida też dał 8/10. W swoim tekście pisze, że gra "nie wymyśla koła na nowo", ale bawi i wciąga prezentując taki poziom, że autor nie ma nic przeciwko temu, żeby był to początek większego powrotu. I pada to z ust fana Jaka & Daxtera.
Game Informer wlepił duetowi Sony 8,25, co bliskie jest też obecnej nocie na Metacritic - 86.
Ciekawe, że jeszcze wyżej grę oceniły jeszcze mniej specjalistyczne media. Brytyjski Telegraph dał 10/10 określając Ratcheta "rzeczą, której najbliżej do miana interaktywnego filmu Pixara". Doskonale pamiętam, że to samo mówiło się o poprzednich odsłonach na PS3, ale określenie to jeszcze nigdy nie było tak prawdziwe.
Przebieżka po polskich serwisach też nie pozostawia złudzeń. Gry-Online.pl dały 8,5/10 określając grę "najwybitniejszym przedstawicielem gatunku w tej generacji". Na 8/10 od polskiego Eurogamera składa się wszystko co powyżej + polski dubbing. Inne serwisy dały już właściwie same dziewiątki, chwaląc po kolei każdy aspekt gry.
To jak, zamierzacie zaopatrzyć się w Ratchet & Clanka? Gra jest krótsza od pierwowzoru, ale nie kosztuje też pełnej ceny, co jest bardzo miłym gestem Sony. Ja już teraz mogę ją polecić, pełną recenzję znajdziecie na Polygamii wkrótce.
Paweł Olszewski