W kalejdoskopie - Max Payne 3

Do polskiej premiery Max Payne 3 możemy odliczać już godziny - piątek zapowiada się wystrzałowo. Zachodni recenzenci wydali już swoje wyroki i choć nie jest idealnie, to dziewiątek nie brakuje. Zobaczmy, co pisali o grze.

W kalejdoskopie - Max Payne 3
marcindmjqtx

17.05.2012 | aktual.: 15.01.2016 15:42

W serwisach agregujących recenzje "trójka" radzi sobie gorzej od pierwszej części, ale lepiej od jej sequela:

  • Metacritic: Xbox 360 - 87/100 (42 recenzje); PlayStation 3 - 87/100 (11 recenzji)
  • Gamerankings: Xbox 360 - 86.40% (24 recenzje); PlayStation 3 - 86.69% (8 recenzji)

Pierwsze obrazki pokazywały nam głównego bohatera, którego nie poznawaliśmy, ale na szczęście pewne rzeczy się nie zmieniają. Game Informer zatytułował swoją recenzję "Nowy, ale wciąż ten sam Payne" i wystawił ocenę 9.25/10.

W grze widzimy inne oblicze Maksa, ale gdy sięga po broń, w mgnieniu oka przeistacza się z powrotem w starego siebie. Znów potrafi przebiec cały korytarz rozprawiając się z bandą przeciwników, samemu nie będąc trafionym. Wszystko to dzięki największemu sprzymierzeńcowi Maksa - bullet time. Umiejętność spowalnia czas i pozwala poruszać się szybciej, niż przeciwnicy. Pomimo tego, że wiele gier korzystało z podobnej mechaniki, to właśnie tu sprawiła mi ona najwięcej frajdy. Nieco inaczej na sprawę wymiany ognia patrzy recenzent Eurogamera. W artykule docenia przede wszystkim klimat opowieści, który motywuje do grania. Samo strzelanie... już niekoniecznie. Gra zasłużyła na siódemkę.

Problemem jest monotonna i coraz bardziej frustrująca walka. Nawet na średnim poziomie trudności, korzystanie z Shoot Dodge - najciekawszej umiejętności Maksa Payne'a - szybko staje się niepraktyczne z uwagi na liczebność przeciwników i ich nieludzką celność. Nauczyliśmy się tolerować okazjonalne problemy w takiej grze, jak GTA, ale skoki trudności i punkty kontrolne umieszczone w złych miejscach Max Payne 3 pokazują brak doświadczenia Rockstar w czystej wody strzelaninach. Po kilku respawnach gra dorzuci ci kilka dodatkowych medykamentów, co znaczy, że Rockstar wiedział, że ta produkcja nie jest odpowiednio wyważona. Edge także narzeka na to, że gra nie zaskakuje nas nowymi mechanikami. Brakuje jej też wyrazistych bohaterów drugoplanowych. Bo Max radzi sobie świetnie. Ocena: 7/10

W rękach Rockstar ten łykający tabletki pijus został nie tyle odmieniony, co raczej stał się jeszcze bardziej wyrazisty. Ostatnie ślady jego poczucia humoru zostały zastąpione jeszcze ostrzejszym cynizmem i wyraźniejszym poczuciem uzależnienia, towarzyszącego nadużywaniu przez niego różnych substancji. Wciąż jednak potrafi dostarczyć charakterystycznej, noirowej narracji przy czynnościach tak podstawowych jak przejście przez drzwi. Wciąż też drżącym krokiem porusza się po granicy pastiszu i parodii. 9/10 Max dostał od Gamespotu. Carolyn Petit podobało się prawie wszystko oprócz faktu, że akrobatyczne popisy Payne'a nie zawsze przynoszą pożądany efekt. Ale ostatecznie była pod sporym wrażeniem.

Kampania zgrabnie unika wpadnięcia w rutynę, często stawiając nas w nadzwyczajnych sytuacjach. Będziecie na przykład pruć do przeciwników w bullet time, zwisając z helikoptera, ześlizgując się z dachu do basenu, czy w wielu innych momentach wziętych z filmów akcji. Przygoda oferuje też odpowiednią liczbę momentów, w których możemy odetchnąć i zwyczajnie przespacerować się, podziwiając tętniące życiem otoczenie, zanim rozpocznie się kolejna wymiana ognia. Są też opcjonalne poszlaki, których możemy szukać, zachęcające się do rozglądania i przypominające, że Max jest dobry nie tylko w zabijaniu, ale i detektywistycznej robocie. To wszystko razem tworzy ekscytującą kampanię ze świetnie zaplanowanymi zmianami tempa, która jest wystarczająco długa i zróżnicowana, by was usatysfakcjonować. A co z trybami sieciowymi? Z recenzenci są w zasadzie zgodni, że zostały wykonane przyzwoicie i potrafią wciągnąć. Choć z drugiej strony jakichś wielkich zachwytów nad nimi brak. W podobnym tonie wypowiada się recenzent Destructoida, który ocenił Max Payne na 9/10.

To mocny punkt, dzięki poziomom doświadczenia, tonie opcji zmiany wyglądu i mnóstwie opcji społecznościowych[...]Równowaga została zapewniona przez system obciążenia, który sprawia, że ciężej uzbrojony gracz porusza się i leczy wolniej. A skoro mówimy o Max Payne, to trybom sieciowym nie mogło zabraknąć jakiegoś rodzaju bullet time'a. Uruchomiony, działa tylko na tych graczy, których widzimy, ale jest bronią obosieczną. Dużo łatwiej jest wcelować w poruszającą się powoli postać, więc gracze korzystający z bullet time, mogą zostać skarceni, jeśli celuje do nich więcej przeciwników. Nasz egzemplarz dostaliśmy wczoraj i Tomek Kutera odwołał już plany na najbliższe dni, by jak najszybciej dostarczyć Wam recenzję.

Zebrał i opracował: Maciej Kowalik

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
publicystyka360rockstar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.